Libijska giełda została otwarta po raz pierwszy od obalenia dyktatora Muammara Kaddafiego - poinformowała telewizja Al-Arabija. Na libijskim parkiecie notowanych jest 10 spółek wycenianych łącznie na 3,1 mld dolarów.
Jak zaznacza telewizja, to _ skromny, ale ważny _ krok Libijczyków, którzy próbują ożywić swoją gospodarkę po dekadach dyktatury, duszeniu inicjatywy prywatnych firm i uzależnieniu banków od kaprysów klanu Kaddafiego.
Większość firm notowanych na libijskiej giełdzie reprezentuje sektor finansowy, w tym prywatne banki i firmy ubezpieczeniowe. Cytowany przez Al-Arabiję szef libijskiego parkietu Ahmed Karoud zapowiedział, że na ten rok debiuty firm zarządzania nieruchomościami, paliwowych i telekomunikacyjnych.
Karoud wyraził nadzieję, że Libia stanie się ważnym łącznikiem finansowym między krajami Europy i Afryki. - _ Wciąż nie ma rządu, ale mamy potencjał i infrastrukturę niezbędną, aby stać się centrum finansowym z Afryki Północnej _ - powiedział. - _ To otwarcie to znak dla świata, że Libia jest obecnie stabilnym krajem, gdzie gospodarka znów nabiera rozpędu _ - dodał.
Libijska giełda została otwarta w Trypolisie po raz pierwszy w 2006 r. Podczas wojny domowej, która wybuchła w ubiegłym roku, giełda nie funkcjonowała.
Muammar Kaddafi, który rządził krajem 42 lata, zginął w październiku 2011 r. Rebelianci przy wsparciu sił NATO wystąpili przeciw niemu zbrojnie w lutym 2011 roku. Pierwsze w historii Libii demokratyczne wybory zaplanowano na ten rok.
Inne wiadomości z Libii czytaj w Money.pl | |
---|---|
Mają mnóstwo ropy. Kraj się rozpada Dowódcy lokalnych milicji ogłosili częściową niezależność Cyranejki. | |
Mają 72 godziny na opuszczenie kraju Rząd w Trypolisie dał syryjskim dyplomatom 72 godziny na opuszczenie kraju. | |
Tam milicjanci strzelają do siebie nawzajem Władze nie są w stanie rozbroić lokalnych milicji, które walczą o wpływy. |