Po udanej sesji na Wall Street, w czasie której indeksy zyskały średnio ponad pół procent, najważniejsze grupy spółek w Azji kończą handel pod kreską. Przyczyną spadków była publikacja gorszych danych z chińskiego sektora usługowego.
Indeks PMI dla usług w Chinach spadł w lipcu do 50 punktów, wobec wyniku 53,1 pkt. na koniec czerwca, wynika z danych HSBC i Markit. Najniższy poziom od listopada 2005 roku świadczy, że odbudowa dobrej kondycji gospodarczej w Państwie Środka wciąż stoi pod sporym znakiem zapytania i niewykluczone, że będą potrzebne kolejne programy rządowe.
Wcześniej w weekend ten sam wskaźnik, ale liczony przez Chińską Federację Logistyki i Zaopatrzenia, spadł z 55 do 54,2 pkt., czyli najniżej od stycznia.
Rynki zareagowały na tę wiadomość spadkami. Japoński Nikkei 225 po otwarciu w pobliżu kreski, zamyka się na około 0,9-proc. minusie. Shanghai Composite traci pół procent, Hang Seng 0,2 proc., Sensex30 kończy na zero.