Podczas drugiej sesji tego tygodnia większość azjatyckich indeksów świeciła się na zielono. Gorzej poradził sobie japoński Nikkei. Jeżeli chodzi o odczyty makroekonomiczne, to dziś dominowały dane z Chin i Australii.
Ponad pół procent zyskuje Hang Seng, a chiński B-Schares idzie w górę o 0,4 procent. Dobrze radzi sobie również koreański KOSPI i tajlandzki SET. Wyjątkiem jest dziś japoński Nikkei, który traci około procent.
Z tamtej część świata poznaliśmy dziś odczyt inflacji konsumenckiej i producenckiej z Chin. Pierwszy wskaźnik wyniósł 2,5 procent i był minimalnie wyższy od oczekiwań, natomiast drugi zgodnie z oczekiwaniami był ujemny i miał wartość -1,4 procent.
Dane z rynku pracy dotyczące ogłoszeń pokazała Australia. Opublikowano także zmianę liczby kredytów hipotecznych miesiąc do miesiąca. Tutaj jednak przełomu nie było. W stosunku do marca wskaźnik nie pokazał zmian.