Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gracze na Wall Street zignorowali dane

0
Podziel się:

Sprawdź, jak w środę minęła sesja na nowojorskim parkiecie.

Gracze na Wall Street zignorowali dane
(Xinhua / eyevine/FOTOLINK/EAST NEWS)

Najciekawszą informacją środowej sesji dość niespodziewanie okazał się finalny odczyt PKB USA za pierwszy kwartał 2014 roku. Spadek o 2,9% w ujęciu zannualizowanym, wbrew oczekiwanych -1,8%, okazał się negatywną niespodzianką.

Co do zasady, finalne odczyty danych makroekonomicznych nie mają specjalnego znaczenia, a większej zmienności inwestorzy doszukują się podczas publikacji wstępnych danych.

W środę jednak doszło do sporej niespodzianki, ponieważ spadek PKB za I kwartał w USA okazał się o 1,1 pkt. procentowego większy od konsensusu rynkowego. W związku z tak rozczarowującą informacją warto bliżej przyjrzeć się poszczególnym komponentom PKB, które miały znaczny wpływ na ten wynik.

Głównymi przyczynami tak słabego odczytu była mocna rewizja wydatków konsumenckich oraz głębszy spadek eksportu i wzrost importu. Silny popyt wewnętrzny, czyli konsumpcja, jest bardzo istotnym komponentem wzrostu gospodarczego oraz swego rodzaju znakiem firmowym amerykańskiej gospodarki. Trwała tendencja spadkowa tego czynnika byłaby silnym negatywnym prognostykiem dla amerykańskich parkietów giełdowych.

Czy w pierwszym kwartale doszło do istotnych zmian zachowania amerykańskiego konsumenta? Nie, niemal cały spadek wydatków konsumpcyjnych jest związany z malejącymi wydatkami na opiekę zdrowotną (konsekwencja tzw. ustawy Obamacare).

Gdy dodamy do tego czynniki pogodowe, które miały istotny wpływ na wartość eksportu dojdziemy do wniosku, że fatalnie wyglądające na pierwszy rzut oka dane w rzeczywistości nie są aż tak tragiczne i niewiele zmieniają w obecnej sytuacji USA, które po pierwszym kwartale zaczęło raportować bardzo dobre dane z rynku pracy, wzrost konsumpcji oraz inflacji. W związku z powyższym, dane z I kwartału, które na początku tego roku straszyły inwestorów możemy uznać za jednorazowy czynnik, który nie zmienia pozytywnej oceny amerykańskiej gospodarki w długim terminie.

Z wyżej wymienionych powodów, amerykańscy inwestorzy nie przestraszyli się publikacji danych PKB i rozpoczęli sesję blisko wtorkowego zamknięcia. Inwestorów nie wystraszył również gorszy odczyt zamówień na dobra trwałego użytku, które miesiąc do miesiąca spadły o 1%. Spadek ten również można przypisać czynnikom jednorazowym jako, że wynikał on głównie ze spadku zamówień na sprzęt wojskowy.

Tymczasem po wczorajszej spadkowej sesji, dziś amerykańskie indeksy odnotowały wzrosty rzędu 0,3%-0,7%, po raz kolejny zmierzając w rejon historycznych rekordów.

Główne indeksy na Wall Street podczas sesji w środę Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Wkraczamy obecnie w sezon wakacyjny co widzimy już po ostatnich sesjach, dlatego najbliższe tygodnie najprawdopodobniej nie będą obfitowały w emocjonujące wydarzenia.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)