Urząd Komunikacji Elektronicznej musi przełożyć decyzję w sprawie ok. 356 mln zł kary dla Telekomunikacji Polskiej SA za zawyżoną opłatę za Neostradę, ponieważ spółka złożyła dodatkowe dokumenty, które UKE musi rozpatrzyć - poinformowała prezes UKE Anna Streżyńska.
"Decyzja będzie w przyszłym tygodniu - myślę, że w środę - ponieważ TP SA złożyła kolejny raport, kolejnej firmy konsultingowej, co do wysokości tej opłaty, z wnioskiem o włączenie do akt sprawy i my musimy ten raport uwzględnić" - powiedziała PAP w czwartek Streżyńska.
"Jeżeli ten raport nie zachwieje naszej pewności - a myślę, że nie - to kara jest cały czas w tej samej maksymalnej wysokości" - dodała.
Wcześniej prezes UKE informowała, że decyzja w sprawie kary w wysokości 3 proc. rocznych przychodów dla TP SA za zawyżoną opłatę za usługę dostępu do internetu Neostrada zostanie podpisana ok. 15 lutego.
Przychody TP SA w 2006 roku wyniosły 11,3 mld zł. Przychody z telefonii stacjonarnej (w tym usług szerokopasmowych) wyniosły natomiast 11,87 mld zł.
TP SA od początku tego roku miała zgodnie z wcześniejszą decyzją UKE rozdzielić usługę abonamentu telefonicznego od usługi Neostrady.
TP SA zdecydowała wcześniej, że zastosuje się do decyzji UKE, jednak poinformowała, że zrezygnuje z pobierania abonamentu telefonicznego przy opłacie za Neostradę, ale wprowadzi dodatkową opłatę za utrzymanie łącza (m.in. naprawy i fakturowanie), która wyniesie 36,60 zł brutto (30 zł netto).
Wcześniej użytkownicy Neostrady musieli dodatkowo opłacać abonament telefoniczny w wysokości prawie 50 zł.
UKE stał zaś na stanowisku, iż dodatkowa opłata za Neostradę w wysokości 30 zł netto jest za wysoka i powinna wynosić raczej ok. 22 zł.
We wrześniu UKE nałożył już na TP SA karę w wysokości 100 mln zł za łączenie Neostrady z usługą abonamentu telefonicznego.
