Spółka Kino Polska, która dziś zadebiutowała na GPW, ocenia, że polski rynek reklamy telewizyjnej jest w dobrej kondycji. Spółka liczy na wzrost udziału kanałów tematycznych w rynku reklamowych, choć dla najważniejsze są przychody z abonamentu.
_ - Kino Polska ma 100-proc. obłożenie reklam, jesteśmy odporni na zmianę sytuacji na rynku. Natomiast oceniamy, że cały rynek reklamy telewizyjnej jest w dobrej kondycji _ - powiedział członek zarządu Bogusław Kisielewski. Dodał, że przychody reklamowe stanowią zaledwie ok. 18 proc. całej sprzedaży spółki, a ok. 80 proc. pochodzi z abonamentu.
Kisielewski dodał, że Kino Polska spodziewa się kontynuacji trendu, zgodnie z którym kanały tematyczne będą zyskiwać udział w całości _ tortu _ reklamowego. Według niego, w Polsce ten udział kształtuje się w okolicach 20 proc., wobec ok. 50 proc. na zachodzie._ - Potencjał wzrostu jest więc duży _ - podsumował Kisielewski.
W poprzedzającej debiut ofercie publicznej spółka sprzedała 4 mln akcji nowej emisji serii B (w tym 1 mln - inwestorom indywidualnym, przy redukcji zapisów wynoszącej 90,89 proc.), po cenie 9,50 zł za walor.
Wartość oferty spółki wyniosła 38 mln zł brutto. Środki pozyskane z rynku publicznego Kino Polska TV zamierza przeznaczyć na zakup infrastruktury technicznej i rozwój oferty programowej poprzez produkcję nowych kanałów telewizyjnych.
W 2010 r. spółka osiągnęła zysk netto w wysokości 9,02 mln zł (dane szacunkowe) w stosunku do 6,08 mln zł z roku 2009.