Spółka Kopex, producent maszyn i urządzeń dla przemysłu wydobywczego, zakończy 2010 r. zyskiem netto, ale będzie on niższy niż od wypracowanego w poprzednim roku, wynika z wypowiedzi prezesa Mariana Kostempskiego.
W jego ocenie, lepszy dla spółki będzie 2011 r., kiedy zaowocują inwestycje i restrukturyzacja części spółek z grupy.
_ - Trzeci kwartał był dla nas zadowalający, podobnie będzie z wynikiem za cały rok, choć będzie gorzej niż w 2009 r. _ - powiedział Kostempski. Kopex miał 20,82 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej w I poł. 2010 roku wobec 51,68 mln zł zysku rok wcześniej. Skonsolidowane przychody wyniosły 1118,89 mln zł wobec 1109,99 mln zł rok wcześniej.
W 2009 r. Kopex miał 87,22 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej wobec 85,41 mln zł zysku rok wcześniej.
W opinii prezesa, lepsze perspektywy spółki wynikają z coraz lepszej globalnej sytuacji w branży górniczej i związanym z tym wzrostem sprzedaży eksportowej. Poprawić mają się też wyniki spółek polskich, w tym restrukturyzowanego Tagoru.
_ W Australii rozstrzygane są obecnie trzy kontrakty, z których każdy ważny jest ok. 30 mln dolarów australijskich. Oczekujemy, że jeden a może nawet dwa z nich uda nam się zdobyć _ - powiedział Kostempski. Prezes dodał, że w przyszłym roku planowane są kolejne trzy przetargi na tego typu projekty. Oprócz tego Kopex ma szanse na wygrywanie kolejnych przetargów, w takich krajach, jak Indie, Rosja, RPA.
_ - W Afryce Południowej wkrótce nastąpi rozstrzygnięcie przetargów o łącznej wartości ponad 120 mln USD. Liczymy na wygranie częsci z nich. W związku z tym spodziewam się podwojenia naszych przychodów z tego rynku, przy wysokiej, sięgającej 15% rentowności _ - poinformował prezes Kopex.
