Grupa Lotos nie powinna ponieść istotnych strat w związku z powodzią. Zmniejszenie popytu na paliwo może przełożyć się jednak na sprzedaż grupy - poinformował prezes grupy Lotos Paweł Olechnowicz.
Prezes poinformował o problemach z funkcjonowaniem bazy Logistycznej w Czechowicach-Dziedzicach w związku z podtopieniami oraz zakładu w Jaśle.
_ - Nie sądzę, żebyśmy ponieśli jakieś ogromne koszty czy straty, ale nie jest tak, że nas to nie dopadło _ - powiedział Olechnowicz w TVN CNBC.
W jego ocenie zaistniała sytuacja nie powinna mieć istotnego wpływu na wyniki.
_ _
_ - Nie przewiduję jakichkolwiek kłopotów, jeśli byśmy rozpatrywali to w rozrachunku rocznym. W rachunku kwartalnym raczej nie przewiduję jakichś istotnych skutków _ - powiedział.
Zmniejszenie popytu na paliwa w związku z sytuacją powodziową może mieć przełożenie na sprzedaż grupy.
_ _
_ - Jestem dobrej myśli, że to długo nie potrwa. W zależności od czasu trwania utrudnień i braku popytu na paliwa na pewno jakoś się to odbije na generalnej sprzedaży Lotosu _ - powiedział.
Prezes pytany o wpływ osłabienia złotego na wynik grupy powiedział:
_ _
_ - Nie obawiam się osłabienia złotego, ponieważ pomimo iż rozliczamy się przed rynkiem w okresie kwartalnym, to dla nas bardziej liczy się cały rok. Gorzej by było, gdyby wahnięcia były takie jak w 2008 roku. _