Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Mostostal Export - mali akcjonariusze jednak "górą"

0
Podziel się:

Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał, że decyzja Sądu Okręgowego, który przed rokiem ograniczył przed WZA Mostostalu Export liczbę głosów przysługujących akcjonariuszom mniejszościowym spółki do 5 proc., jest nieuzasadniona.

"13 grudnia Sąd Apelacyjny w Warszawie postanowił oddalić zabezpieczenie powództwa, o które wnioskował prezes Mostostalu Export Michał Skipietrow" - powiedział w środę PAP Piotr Biernacki z biura prasowego Komisji Papierów Wartościowych i Giełd.

W lutym ubiegłego roku Sąd Okręgowy zakazał wykonywania grupie inwestorów finansowych prawa głosu powyżej 5 proc. akcji na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy Mostostalu Export.

Postanowienie zostało wydane, gdyż prezes spółki złożył do sądu wniosek o zabezpieczenie powództwa i ustalenie, czy niektórzy spośród akcjonariuszy Mostostalu nie naruszyli postanowienia ustawy o publicznym obrocie papierami wartościowymi, działając w porozumieniu.

Walne zostało zwołane na wniosek akcjonariuszy mniejszościowych, do których zaliczają się inwestorzy finansowi. Zamierzali oni zwiększyć liczbę swoich reprezentantów w siedmioosobowej radzie nadzorczej spółki, w której mieli dwóch przedstawicieli.

Wśród tych inwestorów były m.in. fundusze: DWS, OFE Winterthur, AIG, Skarbiec-Emerytura, Pekao i Commercial Union - Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie.

Wcześniej grupa ta miała ponad 20 proc. głosów na walnym zgromadzeniu Mostostalu.

Po decyzji sądu grupa reprezentantów DWS Polska TFI złożyła do Sądu Apelacyjnego zażalenie na postanowienie Sądu Okręgowego.

Zażalenie złożył również Przewodniczący Komisji Papierów Wartościowych i Giełd Jacek Socha, uznając, że akcjonariusze powinni mieć prawo do wykonywania głosów z posiadanych akcji.

Zdaniem Raimondo Egginka, doradcy inwestycyjnego, znanego obrońcy interesów akcjonariuszy mniejszościowych, decyzja Sądu Okręgowego sprzed roku była ewidentnym nieporozumieniem.

"Ja odbieram decyzję Sądu Apelacyjnego jako korektę ewidentnej pomyłki. Natomiast smutne jest to, że trwało to tak długo. Zdarzenie miało miejsce ponad rok temu. Uniemożliwiono inwestorom finansowym wykonywanie prawa głosu, a Sąd Apelacyjny koryguje tą pomyłkę dopiero rok później. To jest bardzo szkodliwe" - powiedział Eggink.

"W Polsce jest bardzo dużo przepisów, które prawnicy interpretują na różne sposoby. Jeśli za każdym razem wyprostowywanie tego typu pomyłek będzie trwało tak długo, to sytuacja inwestorów pozostanie trudna" - dodał.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)