Ministerstwo Skarbu Państwa nie zamierza obecnie zmieniać podejścia do dywidend pobieranych z kontrolowanych przez siebie spółek energetycznych - poinformował dziennikarzy Paweł Tamborski, wiceminister skarbu.
_ Nie zmieniamy swojego podejścia, jeżeli chodzi o dywidendy ze spółek energetycznych kontrolowanych przez SP. Chcemy, aby płaciły dywidendę i dzieliły zysk między akcjonariuszy, chyba, że istnieją ważne powody, takie jak finansowanie programów rozwojowych, które mogą być argumentem za zatrzymaniem części zysku _ - powiedział Tamborski w czwartek podczas Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
We wtorek premier Donald Tusk poinformował podczas szczytu węglowego, że firmy energetyczne nie mogą czerpać ogromnych zysków w sytuacji, gdy kopalnie borykają się z problemami finansowymi. Po tej wypowiedzi inwestorzy zaczęli się obawiać o rolę firm energetycznych w ratowaniu sektora górniczego i o ingerencję w mechanizmy czysto rynkowe.
We wtorek kurs PGE spadł o 2,68 proc., a w środę zniżkował o kolejne 3,2 proc. W czwartek o godz. 15.20 wycena akcji największej polskiej energetycznej grupy rośnie o 1,68 proc.
Zarząd PGE rekomendował w marcu wypłatę 2,057 mld zł dywidendy, czyli 1,1 zł na akcję, czyli więcej niż oczekiwali analitycy spodziewający się średnio 0,99 zł dywidendy na akcję. Zysk netto PGE za 2013 rok wyniósł 2,338 mld zł.
Na wtorkowe wypowiedzi premiera nie zareagował natomiast kurs drugiej notowanej na GPW grupy energetycznej, Tauronu. We wtorek wycena spółki wzrosła o 0,96 proc., a środę pozostała bez zmian.
Rekomendacja Zarządu Tauronu to przeznaczenie z zysku za 2013 r. 262,88 mln zł na wypłatę dywidendy dla akcjonariuszy, co daje 0,15 zł na jedną akcję.
W 2013 r. Tauron miał 1,308 mld zł zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej. Zysk netto samej spółki wyniósł 1,69 mld zł.
