Indeks WIG20 zakończył wtorek spadkami, a warszawski rynek był najgorszy w Europie. Analitycy obawiają się, że zakończyło się już odreagowania w górę styczniowych spadków, a rynek będzie się teraz obsuwał.
- _ Niestety mamy spadki, a gorsze dane z USA, opublikowane o 14:30 były tylko jednym z elementów, które 'wsparły' spadki w Warszawie _ - powiedział Tomasz Leśniewski, makler Domu Maklerskiego BZ WBK. Dodał, że najważniejszym czynnikiem spadkowym było wyłamanie dołem przez indeks WIG20 z ok. 10-dniowej konsolidacji.
- _ To zły prognostyk na kolejne sesje. Zostało nawet przebite minimum z 15 lutego _ - powiedział.
Makler uważa, że tym samym zakończyło się już odreagowania w górę spadków styczniowych, a rynek będzie się teraz _ obsuwał _ .
- _ Być może ceny pójdą jeszcze trochę do góry, ale nie widzę 'paliwa' dla tego ruchu _ - powiedział. Podkreślił, że w tym tygodniu spółki będą ogłaszały jeszcze wyniki kwartalne i jeśli okaże się, że będą słabsze od oczekiwań, rynek może mieć dodatkowy powód, aby jeszcze zejść w dół.
We wtorek na zamknięciu sesji indeks WIG20 spadł o 1,33% do 3.027,87 pkt, zaś WIG stracił 0,76% obniżając poziom notowań do 49.038,71 pkt. Obroty na rynku akcji wyniosły 1,4 mld zł.