Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PKN przeanalizuje pożar Możejek

0
Podziel się:

PKN przeanalizuje wpływ pożaru na zdolność operacyjną i dochodowość Możejek.

PKN Orlen przeanalizuje wpływ pożaru na zdolność operacyjną rafinerii w Możejkach oraz dochodowość spółki - podała płocka spółka.

"PKN Orlen SA zamierza szczegółowo przeanalizować skutki wpływu awarii na zdolność operacyjną rafinerii w Możejkach oraz na dochodowość spółki. Analizie będą także poddane wyniki prac Komisji powołanej na Litwie w celu zbadania przyczyn awarii" - podał PKN Orlen.

Jak podał PKN, w wyniku pożaru w rafinerii Możejki uległa uszkodzeniu kolumna instalacji próżniowej destylacji rurowo - wieżowej.

"PKN Orlen wyraża nadzieję, iż to zdarzenie nie zakłóci w istotny sposób procesu zamykania transakcji. PKN Orlen wyraża wolę ścisłej współpracy z rządem Litewskim i Yukos International UK BV przy rozwiązaniu zaistniałego problemu" - dodała spółka.

Nie ma ofiar w ludziach i nie są jeszcze znane skutki pożaru. PKN Orlen nie jest jeszcze formalnym właścicielem Możejek. Spółka nie podała, czy wydarzenia w litewskiej rafinerii wpłyną na cenę jaką ma zapłacić za jej kupno.

Obecnie trwa akcja gaśnicza w litewskiej rafinerii. Ogień został zlokalizowany i płomień się nie rozprzestrzenia. W ocenie premiera Litwy Gediminasa Kirkilasa, przyczyny pożaru mają charakter techniczny. Pożar wybuchł około godz. 14.32 czasu litewskiego (godz. 13.32 czasu polskiego).

Początkowo zapłonęło zamontowane przed 16 laty urządzenie przetwarzające mazut. Następnie, na skutek wybuchu, runęła 50-metrowa wieża. W wyniku awarii na obszarze 800 m kw. wyciekły produkty ropopochodne, które również się zapaliły.

Z ogniem walczy 25 wozów strażackich. W ciągu dwóch godzin udało się zagasić pożar na powierzchni około 300 metrów kw. Wstrzymano pracę płonącej części zakładu. Reszta rafinerii pracuje na minimalnych obrotach.

W ocenie premiera Litwy Gediminasa Kirkilasa pożar wyrządził milionowe szkody przedsiębiorstwu, a jego remont potrwa miesiące. Podczas czwartkowej konferencji prasowej premier wyraził opinię, że przyczyny pożaru mają charakter techniczny.

Również prokurator dzielnicowy rejonu Możejki - Jurijus Malininas uważa, że nie ma przesłanek ku temu, by sądzić, iż było to podpalenie. Przyczyny pożaru będzie badała specjalnie powołana komisja.

PKN Orlen podpisał pod koniec maja z Jukosem umowę kupna 53,7 proc. akcji Możejek za 1,492 mld USD. Ponadto, na podstawie umowy z rządem Litwy, PKN ma kupić od niego dodatkowe 30,66 proc. akcji w Możejkach.

Do ostatecznego zamknięcia transakcji potrzebna jest zgoda Komisji Europejskiej - wniosek w tej sprawie płocki koncern złożył do KE we wrześniu.

ZOBACZ TAKŻE:

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)