"Na pewno ani ja, ani moja żona nie zamierzamy sprzedawać akcji ComArchu. Nie są też prowadzone żadne rozmowy z ComputerLandem" - powiedział PAP we wtorek prezes Filipiak.
Dodał, że nie widzi także możliwości wrogiego przejęcia ComArchu przez inny podmiot, ponieważ razem z żoną kontrolują 46,03 proc. akcji spółki, dających prawo do wykonywania 67,35 proc. głosów na jej WZA.
W grudniowym wywiadzie dla PAP prezes ComArch mówił, że w perspektywie kilku lat udział małżeństwa Filipiaków w spółce będzie się zmniejszał, ale będzie to wynikać z naturalnego rozwoju firmy. Wykluczył natomiast możliwość nowej emisji akcji w przewidywalnym terminie.
Także rzecznik ComputerLandu Michał Michalski zaprzecza pogłoskom.
"Równie dobrze można mówić, że chcemy kupić jakąkolwiek inną spółkę" - powiedział.
Podczas wtorkowej sesji o godzinie 15.05 kurs ComArchu rośnie o 2,42 proc. do 29,6 zł, jednak wcześniej akcje spółki były notowane nawet po 31 zł.