Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marek Knitter
|

Rośnie liczba inwestorów giełdowych

0
Podziel się:

Kryzys finansowy na na świecie nie odstraszył Polaków od rachunków maklerskich. Ten rok będzie rekordowy.

Rośnie liczba inwestorów giełdowych
(Money.pl/Tomasz Brankiewicz)

Na koniec roku liczba kont wyniesie ponad 1,15 miliona, czyli to o 120 tysięcy więcej niż w grudniu 2008 roku. Tylko w listopadzie Polacy założyli kolejne 4 tysiące rachunków maklerskich.

Pierwszy raz liczba rachunków maklerskich przekroczyła poziom miliona w czerwcu 2008 roku. Pomimo kryzysu na rynkach finansowych stan ten utrzymywał się przez kolejne miesiące. W tym roku rozpoczął się jednak dynamiczny powrót inwestorów. Rekordem okazał się październik, kiedy nagle liczba rachunków skoczyła o 14 tysięcy. Następny miesiąc przyniósł kolejny wzrost, choć już nie tak duży.

_ - Październikowy wzrost był wynikiem dwóch gigantycznych ofert, które trafiły na nasz rynek: prywatyzacji PGE oraz nowej emisji PKO BP - wyjaśnia w rozmowie z Money.pl Iwona Sroka, prezes Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych . - Również w listopadzie obserwujemy wzrost liczby nowych rachunków. Tym razem o blisko 4 tysiące. Potwierdza to nasze obserwacje, że rok 2009 jest okresem powrotu inwestorów indywidualnych na parkiet i wzrostu ich aktywności. Od stycznia odnotowaliśmy wzrost liczby rachunków prowadzonych przez biura maklerskie o ponad 114 tysięcy. _

źródło: KDPW na podstawie danych z 47 domów maklerskich

  • Grudzień - prognoza Money.pl

Niskie ceny i dołek WIG20

Co spowodowało, że aż tylu Polaków w ciągu roku założyło rachunek inwestycyjny w domu maklerskim?

Kiedy w czerwcu 2008 roku indeks WIG20 notowany był blisko poziomu 3000 punktów, pojawiły się pierwsze poważne oznaki kryzysu finansowego, które we wrześniu przypieczętował upadek banku Lehman Brothers w Stanach Zjednoczonych. Sytuacja na giełdzie zaczęła się pogarszać. Aż do lutego tego roku, kiedy indeks WIG20 dosięgnął dna na poziomie 1327 punktów.

Jednak już po kilku sesjach w lutym 2009 roku stało się jasne, że zły trend został powstrzymany. Od tego momentu dynamika z jaką rosła liczba nowych rachunków przypominała czasy hossy na rynku akcji.

_ - Obserwowane praktycznie przez cały 2009 odbicie na światowych giełdach, spowodowało powrót części inwestorów oraz pojawienie się nowych. Ci ostatni zostali zachęceni niskimi wycenami spółek oraz spadkiem zaufania do funduszy inwestycyjnych. Po prostu część inwestorów postanowiła wziąć sprawy we własne ręce _- mówi Money.pl Michał Wojciechowski doradca zarządu DM BOŚ.

W wielu przypadkach osoby, które zainwestowały na giełdzie pod koniec lutego mogły uzyskać znaczące stopy zwrotu. Wystarczy przypomnieć, że w w ciągu pierwszych 6 miesięcy indeks WIG20 zyskał ponad 70 procent. To przyciągnęło kolejnych graczy, którzy uwierzyli, że również mogą zarobić.

_ - Wielu inwestorów indywidualnych zdążyło się odpowiednio wcześnie wycofać się z giełdy podczas spadków w okresie 2007-2009. Obecnie wrócili i kupują akcje po często kilkakrotnie niższych cenach niż na szczycie hossy _ - komentuje Zbigniew Obara, analityk Biura Maklerskiego Alior Banku.

Magnesy dla inwestorów

Nie bez wpływu na dynamiczny przyrost liczby rachunków miały również dwie spółki: Polska Grupa Energetyczna i bank PKO BP.

W tym roku rzeczywiście nie mieliśmy zbyt dużo nowych debiutów. Wystarczyły jednak dwie emisje, z których jedna - PKO BP - miała charakter wtórny, a druga - PGE - była klasycznym upublicznieniem. Cechą wspólną obu było to, że wartość ich wynosiła kilka miliardów złotych. Dodatkowo domy maklerskie rozpoczęły na szeroką skalę reklamę wśród potencjalnych klientów, których zachęcano do zakupu akcji pomagając w uzyskaniu jednocześnie atrakcyjnego kredytu pod ich zakup.

W 2007 roku liczba debiutów giełdowych wynosiła 81. W ubiegłym roku było to już 33, a w tym jest zaledwie 11.
_ - Sprzedaż akcji energetycznego giganta przyciągnęła nowych graczy ale przede wszystkim obudziła uśpionych _ _ akcjonariuszy, którzy brali udział ostatnio w ofertach PKO BP czy PGNiG. Wspomnienie zysków z tamtych ofert zachęciło ich do powrotu na rynek _ - uważa Wojciechowski.

Inwestorzy objęli całą oferowaną pulę 250 mln akcji PKO BP. Bank pozyskał środki m.in. na rozwój akcji kredytowych w wysokości ponad 5 mld zł. Jednak znacznie większym zainteresowaniem cieszyła się pierwotna emisja PGE. Przy wycenie na maksymalnym poziomie 23 zł chętni zamówili papiery warte aż 45 mld zł. Był to rekord w historii ofert publicznych na GPW. Wartość emisji wyniosła około 6 mld zł.

Inwestowanie jest łatwiejsze

Zdaniem Zbigniewa Obary z BM Alior Banku inwestorzy doceniają przede wszystkim coraz lepsze elektroniczne platformy obrotu, coraz atrakcyjniejsze stawki opłat i prowizji, pełne zintegrowanie rachunku maklerskiego z rachunkiem bankowym, atrakcyjną ofertę kredytową, a także wsparcie materiałami analitycznymi.

Natomiast Michał Wojciechowski wzrostu liczby rachunków maklerskich upatruje jeszcze w innym czynniku: szkoleniach organizowanych wspólnie przez brokerów i giełdę czy Fundację Edukacji Rynku Kapitałowego, ale również o inicjatywach Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych czy mediów. Podkreśla jednak, że aktywnych inwestorów jest na szacunkowo 200 tysięcy. _ - W porównaniu do liczby inwestujących przez fundusze czy posiadających rachunki bankowe trudno uznać to za sukces _ - przyznaje Wojciechowski.

| Komentarz Money.pl |
| --- |
| **

Marek Knitter Money.pl** Inwestorów nie jest wstanie ich wystraszyć ani zła koniunktura giełdowa ani ogromne straty poniesione przez fundusze inwestycyjne. Nie bez znaczenia ma z pewnością edukacja jak i to, że co roku przybywa nam młodych osób, które próbują swoich sił na giełdzie. Nie zawsze kończy się to dla nich dobrze. Spadek cen jak i późniejsze wybicie również przyciągnęło inwestorów. Część graczy zdała sobie sprawę, że taniej jest inwestować samemu, niż korzystać z pośredników takich jak TFI. Kolejnym magnesem okazały się dwie emisje spółek o wielomiliardowej wartości. Wiele osób uwierzyło, że kupując walory tych firm zarobi tak jak podczas wcześniejszych dużych ofert. |

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)