Giełdy w Azji kończą sesję bez wyraźnego rozstrzygnięcia. Uwaga inwestorów skupiła się na danych gospodarczych z Japonii.
Japoński Nikkei225 spada około 0,3 proc., tyle samo rośnie Hang Seng, niewiele gorsze wyniki osiągają Shanghai Composite i Sensex 30.
Tematem numer jeden sesji w Azji były dane z Japonii. Zmiana produkcji przemysłowej wyniosła w kwietniu minus 2,5 proc. miesiąc do miesiąca, czyli gorzej od oczekiwań. Zgodnie z oczekiwaniami wypadła zaś stopa bezrobocia, na poziomie 3,6 procent.
Wystrzeliła za to inflacja, do poziomu 3,2 proc. w ujęciu rocznym, powyżej oczekiwań i wobec 1,3 proc. miesiąc wcześniej. Warto w tym kontekście dodać, że właściwie od 2009 roku do połowy 2013 wskaźnik bazowej CPI utrzymywał się tam poniżej kreski. Za takim wynikiem stoi jednak przede wszystkim podwyżka podatku od sprzedaży z 5 do 8 procent.
Mimo że dane okazały się mieszane, to najwyższy od ponad 20 lat wskaźnik CPI może opóźnić oczekiwane przez część inwestorów dalsze luzowanie polityki monetarnej. Bank of Japan zadeklarował bowiem utrzymywanie jej w obecnym kształcie przynajmniej do czasu, aż tamtejsza inflacja osiągnie stabilny poziom 2 procent.