Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sprawdź, czy będą nowe szczyty na Wall Street

0
Podziel się:

Atak na historyczne szczyty jest w zasięgu piątkowych notowań.

Sprawdź, czy będą nowe szczyty na Wall Street
(Tomás Fano/CC/Flickr)

Wall Street kończy czwartkową sesję w bardzo dobrych nastrojach. Dzisiejsze wysokie wzrosty amerykańskich indeksów sprawiają, że atak na historyczne szczyty jest w zasięgu piątkowych notowań. Czy S&P500 pożegna bieżący tydzień powyżej 1800 pkt.?

Czwartek obfitował w publikacje danych makroekonomicznych oraz wystąpienia przedstawicieli banków centralnych. Podczas europejskiej sesji poznaliśmy odczyty PMI najważniejszych gospodarek strefy euro, gdzie w kontraście do rozczarowujących informacji z Francji warto odnotować bardzo dobre dane, które napłynęły z Niemiec. Kolejnym istotnym wydarzeniem dnia było wystąpienie publiczne prezesa EBC. Podczas swojego przemówienia, Mario Draghi, odniósł się m. in. do wczorajszych anonimowych informacji na temat możliwości wprowadzenia ujemnej stopy depozytowej. Plotki o negatywnej stopie zostały dziś zdementowane co wywołało znaczne umocnienie pary EURUSD, która wzrosła o kilkadziesiąt pipsów.

W drugiej części sesji poznaliśmy odczyty amerykańskich danych makroekonomicznych, w tym m. in. dobre dane z tamtejszego rynku pracy. Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych za poprzedni tydzień wyniosła 323k względem konsensusu rynkowego na poziomie 335k, przy okazji był to najniższy odczyt od 3 października (należy jednak pamiętać o efektach przejściowych mających wpływ na ostatnie odczyty _ unemployment claims _). Razem z raportem z rynku pracy poznaliśmy odczyt nt. inflacji bazowej PPI, który był nieco wyższy od oczekiwań pokazując, że na ten moment nie ma zagrożenia deflacją w USA. Pół godziny później opublikowano kolejne dobre dane na temat PMI dla przemysłu (54,3 względem oczekiwanego poziomu 52,4), należy jednak podkreślić, że te dość "nowe” raporty nie cieszą się jeszcze takim zainteresowaniem jak odczyty ISM. O godzinie 16:00 polskiego czasu poznaliśmy zaskakująco słaby odczyt tzw. Philly Fed (6,5 vs oczekiwanych 15,8). Powyższe publikacje nie wywołały większej zmienności na rynkach, nie
przeszkadzając jednak amerykańskim indeksom w kontynuacji umiarkowanych (przynajmniej na początku) wzrostów notowań.

Dane makroekonomiczne napływające z USA mają kolosalne znaczenie dla globalnych rynków finansowych. To właśnie od nich zależy najpopularniejszy w ostatnich tygodniach temat, czyli wygaszanie programu luzowania ilościowego Fed, które wbrew oczekiwaniom nie zostało wprowadzane podczas wrześniowych obrad FOMC. Rezerwa Federalna we wczorajszych _ minutes _ po raz kolejny zaznaczyła, że _ QE tapering _ będzie uzależnione od bieżącej analizy danych napływających z gospodarki, gdzie na pierwsze miejsce wysuwają się właśnie odczyty z amerykańskiego rynku pracy. Największą zagadką na rynkach finansowych jest obecnie odpowiedź na pytanie kiedy w rzeczywistości dojdzie do wygaszania programu luzowania ilościowego, stąd wszelkie wypowiedzi oficjeli Fed są obecnie pilnie obserwowane przez inwestorów. Decyzja ta będzie miała bardzo duży wpływ zarówno na dolara jak i parkiety giełdowe na całym świecie. W tym miejscu warto jednak podkreślić, że rynki finansowe są już od jakiegoś czasu przygotowywane na _ QE tapering _ tak
aby reakcja na to wydarzenie mogła przebiec w miarę "delikatnie”.

Kiedy Fed zdecyduje się na wygaszanie luzowania ilościowego? Według ankiet Bloomberga i Reutersa, Rezerwa Federalna ograniczy program skupu dopiero w marcu 2014 roku. Historia (zwłaszcza ta najświeższa) uczy jednak, że banki centralne potrafią zaskoczyć rynki finansowe swoimi decyzjami. Jako ostatnie przykłady niespodzianek można podać wspominany brak decyzji o _ QE tapering _we wrześniu oraz niedawne działania EBC, które zaskoczyło rynki swoją gołębią postawą. W tym miejscu należy przypomnieć ostatnie słowa przewodniczącego Fed z St. Louis, który jest jedną z ciekawszych osób wypowiadających się w tematyce polityki Fed. Wczoraj James Bullard podczas swojego przemówienia przypomniał, że w przypadku dobrych danych z rynku pracy scenariusz grudniowego _ QE tapering _bynajmniej nie jest wykluczony. O godzinie 19:00 polskiego czasu szef Fed z St. Louis miał kolejną szansę zaprezentowania swoich poglądów na temat sytuacji makroekonomicznej USA - brak jastrzębich komentarzy pozwolił amerykańskim parkietom na
kontynuację ruchu wzrostowego.

Sesję amerykańską kończymy na wysokich poziomach indeksów. Po trzech dniach niewielkiej korekty Wall Street kontynuuje swój konsekwentny marsz na północ. W dłuższym terminie kluczowym czynnikiem dla notowań amerykańskich parkietów będzie decyzja Fed nt. _ QE tapering _o którym pisałem wcześniej. W związku z powyższym, inwestorzy powinni ze szczególną uwagą analizować dane makroekonomiczne napływające zza oceanu. Należy jednak pamiętać, że Wall Street znajduje się obecnie w dynamicznym trendzie wzrostowym, który na ten moment nie wykazuje oznak słabości. Trend trwa dopóki nie zostanie przełamany - _ sky is the limit _, a jutrzejsza sesja może przynieść nowe, historyczne szczyty amerykańskich indeksów.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)