Bardzo mocne spadki na nowojorskiej giełdzie. Dow Jones oddał w piątek resztki tego, co zarobił w tym roku.
Spora wyprzedaż akcji przetoczyła się w piątek przez Wall Street. Inwestorzy pozbywali się papierów, powodując ponad 2-procentowe spadki indeksów. Najwięcej, bo prawie 3 procent stracił technologiczny wskaźnik Nasdaq. Warto również zauważyć, że indeks Dow Jones znalazł się na poziomie, który notował na początku tego roku.
Zobacz kurs indeksu Dow Jones od początku 2012 roku Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Bezpośrednim pretekstem do takiego zachowania inwestorów były w piątek fatalne wręcz dane z amerykańskiego rynku pracy. Okazało się, że w ubiegłym miesiącu przybyło tam zaledwie 69 tysięcy miejsc pracy. Wynik był nie tylko najgorszy w tym roku, ale również ponad połowę niższy od prognoz analityków. Do tego doszła informacja o wzroście bezrobocia do poziomu 8,2 procenta.
Gdyby tych informacji było mało, to dodatkowo amerykańscy inwestorzy poznali dzisiaj kiepskie odczyty wskaźników PMI z Europy, które z kolei były powodem przeceny na europejskich parkietach.
Wśród spółek notowanych w indeksie Dow Jones duże straty notowały między innymi instytucje finansowe: Bank of America stracił prawie 5 procent, a JP Morgan prawie 4 procent. To wynik między innymi obniżki ratingu dla JP Morgan przez agencję Fitch. Przed spadkami nie obroniła się żadna spółka notowana w Dow Jones.
Bardzo mocny zjazd zanotował również indeks Nasdaq. A wśród notowanych w nim spółek przecena ponownie nie ominęła akcji Facebooka. Tym razem spadały o ponad 6 procent. To oznacza, że papiery portalu społecznościowego znajdują się już około 30 procent poniżej ceny emisyjnej.
Przy okazji tak znaczących spadków na Wall Street i bardzo złych danych z rynku pracy na rynku znów pojawiły się spekulacje na temat potencjalnych działań amerykańskiego banku centralnego. Inwestorzy oczekują, że Fed zapowie kolejną rundę dodruku pieniądza w ramach tzw. programu QE3.