Na zamknięciu indeks Dow Jones poszedł w dół o 2,34 proc., szerszy wskaźnik S&P500 spadł o 2,39 proc., a technologiczny Nasdaq zniżkował o 2,81. Spadki były dosyć mocne we wszystkich sektorach rynku, ale wyprzedaży akcji towarzyszyły niewielkie obroty.
Analitycy tłumaczą pogorszenie nastrojów na rynkach nasileniem się obaw o kondycję sektora bankowego oraz niepokojem przed rozpoczynającym się właśnie sezonem publikacji raportów za pierwszy kwartał 2009 roku.
Oficjalnie sezon wyników rozpoczęła Alcoa, która po wtorkowej sesji za oceanem poinformowała o większej od prognozowanej stracie netto. Kwartalna strata czołowego producenta aluminium wyniosła 61 centów na akcję wobec oczekiwanych 51 centów. Przed rokiem spółka zanotowała zysk w wysokości 37 centów w przeliczeniu na akcję.
W przypadku pogorszenia nastrojów wśród posiadaczy akcji banków wydaje się, że inwestorzy najwyraźniej wzięli sobie do serca raport Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który oszacował, że straty banków z tytułu złych kredytów przekroczą 4 biliony dolarów.