Inwestorzy za oceanem mogą być zadowoleni. Główne indeksy drugi tydzień z rzędu kończą na wyższych poziomach niż go zaczynały.
Na zamknięciu piątkowej sesji Dow Jones Industrial zyskał 0,39 procent dochodząc do 9820 punktów. Jeszcze bardziej symboliczne wzrosty zanotowały Nasdaq i S&P 500. Obu indeksom przybyło po niecałe 0,3 procent osiągając odpowiednio: prawie 2133 punktów (Nasdaq) i ponad 1064 punktów (S&P500).
Pozytywne zakończenie sesji jest o tyle zaskakujące, że według Departamentu Pracy w sierpniu bezrobocie wzrosło w 27 amerykańskich stanach. Rekordowy poziom od 1976 roku osiągnęło w Kalifornii (12,2 proc.), Nevadzie (13,2) oraz Rhode Island (12,8). Najwyższy zanotowano jednak w Michigan, gdzie bez pracy pozostaje 15 proc. zdolnych do jej wykonywania.
W skali kraju wskaźnik bezrobocia utrzymał się na poziomie z lipca 9,7 procent. Według ekonomistów w przyszłym roku wrośnie on jednak powyżej 10 procent.
Inwestorzy zbagatelizowali w dużym stopniu te negatywne informacje. Większą wagę przyłożyli do podwyższenia rekomendacji dla gigantów amerykańskiej gospodarki. Citigroup zachęca swoich klientów do kupna akcji Procter&Gamble. Według analityków banku firma dzięki agresywnej polityce cenowej ma szanse zwiększyć swój udział w rynku pieluszek jednorazowych. Po tej informacji akcje wzrosły o 3,3 procent.
Powody do zadowolenia powinni mieć także posiadacze akcji Chevron Corporation, czwartego na świecie producenta ropy naftowej, po tym jak szwajcarski bank Credit Suisse zarekomendował zakup akcji tej spółki. Na koniec sesji zyskały one 1,5 procent.
Ponad 3 procent wzrosły także akcje producenta pamięci zewnętrznych ScanDisc Corporation. Zdaniem analityków Bank of America rośnie prawdopodobieństwo, że spółka stanie się dochodowa. Zmienili więc swoje nastawienie inwestycyjne do tej spółki ze _ sprzedawaj _ na _ kupuj. _