W wyniku niespodziewanego spadku sprzedaży domów na rynku wtórnym oraz taniejącej ropy drugi raz z rzędu na Wal Street przeważali sprzedający akcje.
Inwestorzy z nowojorskiej giełdy, którą otworzył dzisiaj polski prezydent Lech Kaczyński, mogli być zadowoleni tylko z początkowej fazy sesji. W kolejnych godzinach handlu główne indeksy były już jednak wyraźnie poniżej zamknięcia ze środy. Na koniec Dow Jones, S&P 500 oraz Nasdaq straciły odpowiednio: 0,42; 0,95 oraz 1,12 procent.
[
]( http://www.money.pl/gielda/swiat/indeks;gieldowy,nasdaq,usa,2.html )Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Przyczyną pogorszenia nastrojów była informacja jaką podało Amerykańskie Stowarzyszenie Pośredników w Obrocie Nieruchomościami (NAR), że w sierpniu sprzedaż domów na rynku wtórnym spadła o 2,7 proc. po wzroście o ponad 7 procent w lipcu. To negatywnie zaskoczyło rynek ponieważ ekonomiści spodziewali się piątego z rzędu wzrostu. Równocześnie średnia cena na domów spadła do 177,7 tys. USD z 203,2 tys. USD rok temu.
W efekcie indeks skupiający deweloperów spadł o 2,2 procent, a branża budowlana najmocniej straciła spośród 24, jakie wchodzą w skład S&P 500. Najwięcej, bo o ponad 4 procent, obniżyła się wartość akcji dewelopera D.R. Horton oraz Lennar Corp.
Zobacz komentarze Bloomberg TV:
Do zakupów akcji nie zachęcała także dość wyraźnie taniejąca rop naftowa. Cena za baryłkę czarnego złota spadła w notowaniach na New York Mercantile Exchange o ponad 3 procent do poziomu prawie 66 dolarów. Taniało także złoto i srebro w wyniku czego akcje Freeport-McMoRan Copper & Gold Inc., jednego z największych na świecie producentów złota, straciły ponad 4 procent.
Złe informacje z rynku nieruchomości oraz surowcowego przesłoniły lepsze od oczekiwań dane, jakie podał Departament Pracy. Okazało się, że w ubiegłym tygodniu liczba osób starających się o zasiłek dla bezrobotnych zmalała o 21 tys. do 530 tysięcy.