Niewielkie zmiany głównych indeksów przyniosła czwartkowa sesja na Wall Street. Inwestorzy kompletnie zignorowali ważne publikacje makroekonomiczne, czekając na rozstrzygnięcia w sprawie _ klifu fiskalnego _.
Przed rozpoczęciem sesji niektórym inwestorom mogło wydawać się, że najważniejszym wydarzeniem dnia będzie publikacja danych na temat wzrostu PKB w trzecim kwartale. Okazało się, że amerykańska gospodarka wzrosła w tym czasie o 3,1 procent, co jest wynikiem znacznie lepszym od wcześniejszych prognoz.
Z kolei tylko nieznacznie gorsze od oczekiwań okazały się informacje na temat liczby bezrobotnych, którzy w ubiegłym tygodniu po raz pierwszy zgłosili się po zasiłki do urzędów pracy.
Inwestorzy jednak przyjęli te publikacje bez większego entuzjazmu. Czekali bowiem na dalsze wieści dotyczące tzw. _ klifu fiskalnego _. Jeden z głównych negocjatorów w tej sprawie po stronie Republikanów John Boehner oświadczył, że strony ciągle dążą do porozumienia. Po tej deklaracji można było zauważyć niewielkie ożywienie wśród inwestorów i indeksy zaczęły zyskiwać.
Główne indeksy na Wall Street podczas czwartkowej sesji Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Sprawa klifu fiskalnego wciąż nie jest jednak rozstrzygnięta i według najnowszych informacji propozycje Republikanów będą głosowane jeszcze dzisiaj w nocy. Główny punkt sporu dotyczy poziomu dochodów, od którego będą płacone wyższe podatki. Nie ma również zgody co do większych cięć w poszczególnych wydatkach.