Rynki w USA w pięknym stylu rozpoczęły tydzień. Zapowiedź kontynuacji planów pomocowych pociągnęła Wall Street ostro w górę.
Głównym motorem poniedziałkowych wzrostów w Stanach Zjednoczonych okazały się doniesienia z zakończonego w weekend posiedzenia grupy G20. Przedstawiciele tych zgromadzonych państw stwierdzili, że działania mające stymulować gospodarkę zostaną podtrzymane, jeżeli okażą się konieczne. Taka informacja wystarczyła inwestorom, choć w dłuższym terminie zapewne bardzo negatywnie odbije się na inflacji.
Już od początku sesji indeksy szły bardzo mocno w górę. W centrum uwagi znalazły się spółki surowcowe, które wsparte zostały rekordowym wzrostem ceny złota. Między innymi największy producent złota w USA - Newmont Mining rósł w trakcie sesji o ponad 4 proc., by zakończyć ją wzrostem o 3,06 proc. Ponad 4,5-proc. zanotował z kolei jeden ze światowych gigantów w eksploatacji złóż surowców - Freeport-McMoRan Copper&Gold.
Również mocno w górę szły akcje banków. Po blisko 5 proc. zyskały wczoraj walory Bank of America oraz American Express.
Zdaniem analityków jeżeli utrzymają się dobre nastroje, to również indeks S&P500 będzie zapewne zmierzał w kierunku 1100 punktów. Jak na razie jedynie Dow Jones zdołał poprawić swój tegoroczny rekord i zamknął się na poziomie 10227 pkt. co oznacza wzrost o 2,03 proc. S&P500 zyskał 2,22 proc., a Nasdaq 1,97 proc.