Dobre wiadomości o sprzedaży w amerykańskich sieciach handlowych spowodowały, że przewaga kupujących na Wall Street była widoczna od początku do końca notowań.
Wszystkie główne indeksy finiszowały w okolicach 3 proc. nad kreską i wszystkie dzięki temu znalazły się powyżej swoich lutowych dołków.
DJIA zyskując 2,8 proc. znalazł się powyżej poziomu 10 000 pkt, a S&P500 zwyżkując o ponad 3,1 proc. pokonał istotny opór umiejscowiony w okolicach 1040 punktów.
Pod nieobecność istotnych danych z gospodarki wyglądało na to, że inwestorzy za Oceanem będą raczej kontynuować wyprzedaż, która rozpoczęła się już po godzinie od rozpoczęcia wtorkowych notowań. Tak się jednak nie stało.
Mimo że kontrakty terminowe na główne amerykańskie indeksy przez niemal całą sesję w Europie notowane były na minusie, to wszystkie indeksy wystartowały w okolicach wtorkowych zamknięć. Później było już tylko lepiej, a przewaga kupujących sukcesywnie wypychała kursy na coraz wyższe poziomy.
Po części jest to wynik dobrych danych dotyczących liczby wniosków o kredyty hipoteczne, jednak przede wszystkim to efekt znakomitych wiadomości z sieci handlowych. Okazało się bowiem, że sprzedaż wśród amerykańskich detalistów w ciągu pięciu ostatnich miesięcy rosła średnio o 4 proc. miesięcznie, czyli najwięcej od 2006 roku. To bardzo dobra wiadomość dla inwestorów, szczególnie na tle ostatnich, słabszych od oczekiwań danych z gospodarki.
Spośród największych najlepiej wypadły spółki z sektora finansowego. Akcje JP Morgan podrożały o 5 proc., a papiery American Express i Bank Of America zostały wycenione odpowiednio o 4,9 i 4,6 proc. powyżej ich wtorkowych kursów zamknięcia. To efekt wiadomości Stowarzyszenia Amerykańskich Bankierów, że zaległości w spłacie pożyczek i kart kredytowych w pierwszym kwartale spadły pierwszy raz od 2008 roku. W DJIA symbolicznie przecenione zostały jedynie akcje spółek telekomunikacyjnych. Walory AT&T i Verizon Communications potaniały o około 0,3 procent.