Indeksy na nowojorskiej giełdzie są na najwyższych poziomach od ponad dwóch lat. Po wtorkowym rajdzie inwestorzy zdecydowali się wczoraj na chwilę odpoczynku. Czekają na ważne piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy.
Wczorajsza sesja na Wall Street nie przyniosła nowych szczytów. Inwestorom udało się tylko obronić poziomy z wtorkowego zamknięcia. Dow Jones znajduje się na poziomie najwyższym od ponad dwóch lat.
Zdaje się, że inwestorzy na nowojorskiej giełdzie czekają z decyzjami o zakupie bądź sprzedaży akcji na piątek, gdy na rynki napłyną informacje z Departamentu Pracy na temat zmiany zatrudnienia poza rolnictwem oraz aktualnej stopy bezrobocia w USA. Wczorajsze dane ADP pozwalają spodziewać się, że również piątkowe informacje będą dobre.
Tymczasem niewiele spółek podczas wczorajszej sesji na Wall Street mogło pochwalić się znacznymi wzrostami. Warto zwrócić uwagę na koncern medialny Time Warner, którego notowania poszły w górę o 8 procent. Właściciel takich stacji jak CNN, czy HBO pochwalił się wynikiem kwartalnym o ponad jedną piątą lepszym od poprzedniego roku, a do tego podniósł prognozy na ten rok. Z kolei producent zabawek Mattel zyskał ponad 2 procent po tym, gdy pochwalił się lepszymi wynikami, głównie dzięki rewelacyjnej sprzedaży lalek Barbie. Do tego zapowiedział, że wypłaci inwestorom dywidendę.
Najwięcej wśród spółek notowanych w indeksie Dow Jones zyskał Walt Disney, którego akcje zyskały ponad 1 procent. Inwestorzy realizowali za to zyski na papierach koncernu farmaceutycznego Pfizer, który we wtorek mocno urósł po podaniu bardzo dobrych wyników kwartalnych.