Najważniejsza dzisiaj informacja rynkowa pozwoliła na uspokojenie nastrojów wśród inwestorów obecnych na Wall Street.
Chociaż środowe notowania na nowojorskiej giełdzie zakończyły się jeszcze przed publicznym wystąpieniem Bena Bernanke, to inwestorzy zdążyli poznać protokół po czerwcowym posiedzeniu Fed. Wnioski z niego pozwalają mieć nadzieję na to, że do końca programu QE3 jeszcze daleko.
Zaraz po publikacji główne indeksy na Wall Street nieco odbiły. Wyraźnie widać było jednak, że inwestorzy nie będą podejmować bardziej zdecydowanych ruchów, bo przed nimi było jeszcze wystąpienie szefa Fed. W rezultacie główne wskaźniki zakończyły handel w okolicach wtorkowego zamknięcia.
Główne wskaźniki na Wall Street podczas sesji w środę Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Główny wniosek, jaki można wyciągnąć z protokołu po ostatnim posiedzeniu FOMC, jest taki, że Ben Bernanke z pewnością nie zakończy wartego 85 miliardów dolarów miesięcznie programu skupu aktywów, dopóki inni członkowie Komitetu nie zobaczą wyraźnej poprawy na amerykańskim rynku pracy. A ta nastąpi wówczas, gdy bezrobocie spadnie z obecnych 7,6 procent do 6-6,5 procent. Prognozy Fed mówią, że będzie to możliwe najwcześniej w przyszłym roku.
Taka perspektywa powinna dać inwestorom nieco wytchnienia i przynieść trochę uspokojenia na rynku. Oznacza bowiem, że Fed raczej nie podejmie radykalnych kroków zmierzających do ograniczenia bądź zlikwidowania programu QE3.
Wśród spółek notowanych w indeksie Dow Jones najlepiej w środę spisał się Hewlett-Packard, którego akcje poszły w górę o prawie 2 procent. To zasługa rekomendacji kupuj od analityków z Citigroup. Po drugiej stronie znaleźli się w środę akcjonariusze spółki United Technologies, ale ich strata była symboliczna (-0,23 procent).