Podczas dzisiejszej sesji S&P 500 niewiele zabrakło by zdołał odrobić stratę z dnia poprzedniego, którą spowodowała nieco zaskakująca wymowa konferencji FOMC, dotycząca terminu podwyżek stóp procentowych. S&P 500 zyskał 0,6 proc., Nasdaq wzrósł o 0,27 proc., natomiast DJIA zanotował zwyżkę o 0,67 proc.
Najwięcej zarobił dziś sektor finansowy: +1,58 proc. a najgorzej zaprezentowały się spółki z sektora ochrony zdrowia, zachowując neutralny poziom z dnia wczorajszego.
Jak podał Departament Pracy, liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wzrosła w ubiegłym tygodniu o 5 tys. do 320 tys. Wynik jest lepszy, niż spodziewał się tego rynek, który prognozował wzrost do 325 tys. Trend na średniej 4-tyg. poprawił się: spadek do 327 tys. z 330,5 tys.
Szósty raz w ciągu poprzednich siedmiu odczytów, sprzedaż domów na rynku wtórnym zanotowała spadek, tym razem z 4,62 mln do 4,6 mln - czyli tyle, ile zakładał konsensus. Dynamika roczna spadła aż o 7,1 proc. i jest najniższym odczytem od ostatnich 3 lat. W przeciwieństwie do poprzednich miesięcy, w lutym odnotowano wzrost zapasów o 6,4 proc. m/m. Mimo lepszego poziomu domów dostępnych do sprzedaży, nadal nie są to zadowalające poziomy świadczące o zdrowym rynku nieruchomości. Słabsze dane są pochodną ciągle nie najlepszej pogody i utrzymujących się wysokich cen domów. Spadkowy trend może się jednak odwrócić w kolejnych miesiącach, głównie przez efekt sezonowy.
Równocześnie podany został indeks wskaźników wyprzedzających - Conference Board, który wzrósł względem stycznia o 0,5 proc., przy prognozie 0,2 proc. Zrewidowano też w dół poprzedni wynik, z 0,3 proc. do 0,1 proc. Lepsze dane wynikają z większej ilości pozwoleń na budowę domów (publikacja sprzed 2 dni), wzrostu spread-u między krótko- i długoterminowymi stopami procentowymi. Negatywnymi sygnałami płynącymi z raportu są natomiast: spadek średniej liczby godzin przepracowanych w sektorze przetwórstwa przemysłowego, gorsze nastroje konsumentów oraz większa ilość wniosków o zasiłek dla bezrobotnych.
Na zakończeniu handlu, FED opublikował wyniki stress testów dla 30 największych instytucji finansowych w USA. Rezultaty badania wyszły pozytywnie, amerykańskie banki są na tyle mocne, by uchronić się przed potencjalną recesją. 29 spośród 30 instytucji ma wystarczająco dużo kapitału, by nadal udzielać pożyczek i wypłacać dywidendy, w przypadku tąpnięcia na rynku. Jedynym bankiem, który nie sprostał wymogom jest Zions Bancorporation. Według raportu, największe banki są o wiele lepiej przygotowane na gorsze czasy niż 5 lat temu, co pokazuje wyciągnięcie wniosków z ostatniego kryzysu.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1395302400&de=1395332100&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=S%26P&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=DJI&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=Nasdaq&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&w=640&h=300&cm=1&lp=1&rl=1"/>