Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wall Street pod kreską. Mimo dobrych danych

0
Podziel się:

Amerykańskie parkiety kończą dzień na nieznacznych minusach.

Wall Street pod kreską. Mimo dobrych danych
(Xinhua / eyevine/FOTOLINK/EAST NEWS)

Dzień był zdominowany głównie przez posiedzenie i decyzję Europejskiego Banku Centralnego w sprawie stóp procentowych w Eurolandzie.

Zgodnie z oczekiwaniami praktycznie całości rynków, ECB nie zdecydowało się na wprowadzenia jakichkolwiek zmian, gdyż ostatni wzrost inflacji do poziomu 0,7% r/r pozostawił decydentów w komfortowej pozycji. Nie zważając na brak decyzji, Mario Draghi postanowił po raz kolejny słownie wpłynąć na rynek. Tym razem zrobił to oświadczając, że EBC jest gotowe do podjęcia działań na następnym posiedzeniu. Jako możliwe działania można wymienić nie tylko cięcia stóp, lecz także programy mające na celu zwiększyć płynność w sektorze międzybankowym czy ostatnio częściej podnoszony europejski program QE.

Tym stwierdzeniem Draghi sprawił, że euro zaczęło dynamicznie tracić pomimo wcześniejszych wzrostów, co z pewnością było celem przewodniczącego, choć sam wielokrotnie już zaznaczał, że poziom kursu euro nie jest przedmiotem polityki Banku. Niemniej jednak przyznał na dzisiejszej konferencji, już nie po raz pierwszy w ostatnich tygodniach, że zbyt mocne euro jest powodem do zmartwienia. Europejskie parkiety zareagowały pozytywnie, ciesząc się z potencjalnego dodatkowego paliwa do wzrostów.

Warto jednak zauważyć, że Mario Draghi zaznaczył, że przed podjęciem decyzji ECB zapozna się z nowymi prognozami makroekonomicznymi. Jeżeli na kolejnym posiedzeniu EBC nie zdecydowałoby się jednak na jakikolwiek ruch to posłużenie się prognozami, jako wytłumaczeniem byłoby o wiele niewystarczające, aby uspokoić rynki, gdzie z pewnością euro zaczęłoby ponownie dynamicznie zyskiwać.

Następnie w dniu dzisiejszym ciąg dalszy miało przesłuchanie przewodniczącej FED Janet Yellen przed komisją senacką. Yellen zapewniła w swoich wypowiedziach, iż stopy procentowe pozostaną na obecnych poziomach tak długo aż amerykańska gospodarka nie zacznie się dynamiczniej rozwijać, co na parkietach odebrano z radością. Duża część przemówienia poświęcona była bilansowi FED, który w wyniku zakupów w ramach programu Quantitative Easing urósł do rekordowych 4,5 bilionów dolarów.

Yellen stwierdziła, że FED nie posiada obecnie określonego poziomu wartości bilansu, jaki chce utrzymać. W kwestii „wyjścia” z aktywów zakupionych w ramach QE Yellen oświadczyła, że prawdopodobnie FED zamiast ich odsprzedawać, przestanie po prostu reinwestować środki i poczeka aż z czasem posiadane walory wygasną. Przewodnicząca odniosła się także do innej kwestii, która ostatnio się pojawiała, czyli celu inflacyjnego, o którym mówiono, iż może zostać zmieniony. Yellen jednak jednoznacznie temu zaprzeczyła.

Z zakresu informacji o spółkach, głośno dziś było w związku z dyskusją w Kongresie o planowanym połączeniu dwóch największych operatorów telewizji kablowych w Stanach, czyli Comcastu z Time Warner Cable Inc. Mimo, że żaden z kongresmenów nie skierował prośby do organów federalnych o zablokowanie transakcji, to politycy obydwu partii wyrazili swoje zaniepokojenie tą transakcją, która ma opiewać na 45 miliardów dolarów. Oznacza to, że do finalizacji transakcji może jeszcze upłynąć dużo czasu.

Pomimo dobrych danych z amerykańskiego rynku pracy, gdzie ilość wniosków o bezrobocie złożonych w zeszłym tygodniu spadła do poziomu 319 tysięcy, amerykańskie parkiety kończą dzień na nieznacznych minusach. Traci głównie sektor energetyczny oraz użyteczności publicznej pociągając całe indeksy za sobą. Spadki jednak wydają się nie mieć fundamentalnych podstaw i wynikają z czysto technicznych aspektów. Inwestorzy na indeksie S&P500 wykorzystali kolejne podejście na poziom szczytów do realizacji zysków, co zaowocowało w wyprzedaż, którą obserwowaliśmy pod koniec sesji.

giełda
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)