Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wall Street: Sesja pod znakiem Beżowej Księgi

0
Podziel się:

Ważne raporty z gospodarki, w rezultacie nie popchnęły rynku w jedną ani drugą stronę.

Wall Street: Sesja pod znakiem Beżowej Księgi
(PAP/EPA)

Wczorajsza sesja na nowojorskiej giełdzie nie przyniosła żadnych rozstrzygnięć. Inwestorzy czekali na ważne raporty z gospodarki, które w rezultacie nie popchnęły rynku w jedną bądź drugą stronę.

Główne indeksy giełdy za oceanem zakończyły notowania w okolicach wtorkowego zamknięcia. Dow Jones zamknął się z niewielką stratą -0,18 proc. Na minimalnym plusie zakończył z kolei sesję S&P (+0,03 proc.).

Wczorajszy dzień na Wall Street upłynął pod znakiem dwóch ważnych publikacji z amerykańskiej gospodarki. Po pierwsze listopadowego raportu z rynku pracy, a po drugie tzw. Beżowej Księgi banku centralnego. Raport Challengera o rynku pracy pokazał, że w ubiegłym miesiącu przedsiębiorcy zwalniali nieco mniej pracowników. To jednak wyraźnie nie poprawiło nastrojów na giełdzie.

Podobnie niejasny wydźwięk miała tzw. Beżowa Księga, czyli raport amerykańskich władz monetarnych o sytuacji gospodarczej w USA. Wniosek z raportu Fed mówi o tym, że choć programy pomocowe przynoszą efekty, to wciąż trudno mówić o zdecydowanym przełomie w gospodarce. Tym bardziej, że sytuacja w sektorze finansowym wciąż pozostaje niepewna i banki skłaniają się raczej ku ograniczaniu akcji kredytowej, co dodatkowo może hamować popyt.

Inwestorzy wyraźnie wzięli wczorajszą sesję na Wall Street na przeczekanie. Spółki nie zaliczały żadnych spektakularnych wzlotów czy upadków. Wśród firm notowanych w indeksie Dow Jones najwięcej, bo ponad 6,5 proc. zyskał producent aluminium Alcoa. Najwięcej, bo 1,6 proc. stracił za to McDonalds.

Dzisiaj najważniejszym wydarzeniem dla nowojorskich inwestorów obok kolejnej porcji danych i prognoz makroekonomicznych będzie wystąpienie szefa amerykańskiej Rezerwy Federalnej Bena Bernanke.

giełda
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)