Choć 6 maja indeks S&P500 w trakcie sesji tracił już ponad 8 proc., to ostatecznie notowania zakończył zniżkując _ jedynie _ o 3,24 procent. Wczorajszy spadek o 3,9 proc. jest zatem największą jednodniową jego stratą w tym roku. Kurs w dół ciągnęły obawy o sytuację w Eurolandzie oraz słabsze od oczekiwań dane z gospodarki.
Na bardzo zbliżonym poziomie notowania zakończyły indeks amerykańskich blue chipów DJIA oraz technologiczny Nasdaq. Zostały one wczoraj przecenione o odpowiednio 3,6 i 4,1 procent.
Wszystkie główne indeksy wystartowały około 2 proc. poniżej środowego zamknięcia. Inwestorzy wciąż obawiają się o problemy Eurolandu, a oliwy do ognia dodatkowo dolewają pomysły dotycząceregulowania rynków finansowych.
Słabsze od oczekiwań analityków odczyty makroekonomiczne spowodowały, że szanse na lepszy od startu finisz zmalały niemal do zera. Pierwsze napłynęły dane z rynku pracy. Okazało się wówczas, że liczba osób pierwszy raz ubiegających się o zasiłek dla bezrobotnych wzrosła w ubiegłym tygodniu o 25 tys. do 471 tysięcy, choć analitycy spodziewali się że będzie ich o 7 tysięcy mniej.
Gorsza od oczekiwań wartość wskaźnika obrazującego koniunkturę w sektorze wytwórczym w rejonie Filadelfii oraz indeksu wskaźników wyprzedzających (Conference Board) zepchnęły amerykańskie indeksy o dodatkowy 1 proc. w dół.
Od tego momentu oscylowały one w obszarze od 3 do 4 proc. poniżej środowego zamknięcia. Wyraźna dominacja sprzedających w ostatniej fazie notowań sprawiła, że wszystkie finiszowały w okolicach swoich dziennych minimów.
Wczoraj zniżkowały wszystkie blue chipy. Najmniej, bo nieco ponad 2 proc., przeceniony został Hewlett-Packard. Najmocniej na wartości straciły Bank of America (-6,2 proc.), Alcoa (-6 proc.) i General Electric (-5,8 proc.).
Tak wyraźny spadek akcji aluminiowego giganta, koncernu Alcoa, to przede wszystkim konsekwencja mocno taniejących wczoraj surowców. Z kolei przecenę papierów General Electric spowodowała wiadomość o tym, że klienci największego w USA detalisty, Wall Mart, będą mogli zwrócić niemal milion ekspresów do kawy sprzedawanych pod markę GE. Jest to efekt zgłoszeń mówiących o przegrzewaniu, dymieniu czy zapalaniu się tych produktów.