Wypracowanie kolejnych wzrostów na Wall Street staje się dla inwestorów coraz większym problemem. Może to sugerować początek korekty. Nie powinna ona być jednak głęboka.
Środowa sesja na nowojorskiej giełdzie nie przyniosła znaczących zmian głównych indeksów. Wahały się w okolicach poziomu wtorkowego zamknięcia, ostatecznie notując symboliczne straty.
Zobacz główne indeksy na Wall Street podczas środowej sesji Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Pretekstu do zakupów akcji nie dały inwestorom najnowsze dane z rynku nieruchomości. Okazało się, że sprzedaż domów na rynku wtórnym była w ubiegłym miesiącu niższa od prognoz analityków i wyniosła 4,59 miliona.
Dawki optymizmu nie dały również graczom słowa szefa amerykańskiego banku centralnego Bena Bernanke. W swoim przemówieniu zwrócił on nie tylko uwagę na wciąż kiepską sytuację europejskiej gospodarki, ale również na wysokie ceny ropy naftowej, które jego zdaniem mogą mieć negatywny wpływ na wzrost gospodarczy. W odniesieniu do sytuacji w Europie szef Fed wspomniał jeszcze o tym, że rządy powinny zadbać o zwiększenie konkurencyjności gospodarek strefy euro.
Wśród samych spółek notowanych w indeksie Dow Jones podczas środowej sesji zaszły niewielkie zmiany kursów. Ponad 1-procentowe spadki zaliczyły firmy z branży przemysłowej jak Caterpillar czy Alcoa. Najwięcej zyskała za to spółka Home Depot, ale wzrost był symboliczny, tylko o 0,9 procenta.
| Czytaj w Money.pl | |
|---|---|
| Wall Street w górę. Dow Jones najwyżej od... Ben Bernanke przestrzega jednak przed zbyt dużym optymizmem. | |
| Wall Street odporna na kłopoty Greków Chociaż na nowojorskiej giełdzie zawitała korekta, to wszystko wskazuje na to, że będzie niewielka. |