Wall Street znów czeka na szefa Fed. Inwestorzy będą mogli odnieść się do jego słów już w środę. Tymczasem na początku tygodnia główne indeksy nowojorskiej giełdy zanotowały niewielkie wzrosty.
Publikacja danych makroekonomicznych w połączeniu z kolejnymi pozytywnymi informacjami z trwającego w USA sezonu wyników spółek zachęciły inwestorów na nowojorskiej giełdzie do kupna akcji. W rezultacie to oni zyskali przewagę na początku trzeciego tygodnia lipca.
Główne indeksy na Wall Street podczas poniedziałkowej sesji Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Spośród ważnych wyników spółek warto odnotować lepsze od prognoz rezultaty za drugi kwartał, którymi pochwalił się w poniedziałek koncern Citigroup. Zysk na akcję sięgnął 1,25 dolara, podczas gdy analitycy prognozowali go na poziomie 1,18 dolara wobec 1 dolara przed rokiem. Taki wynik sprawił, że inwestorzy nagrodzili bank ponad 2-procentowym wzrostem kursu akcji. Skorzystały też na tym inne firmy z branży finansowej, np. Bank of America, którego notowania skoczyły o około 1 procent.
W poniedziałek na amerykańskim rynku nie zabrakło też istotnych danych makroekonomicznych. Najnowszy odczyt indeksu NY Empire State, pokazującego kondycję gospodarki w rejonie Nowego Jorku, okazał się lepszy od wcześniejszych prognoz. Gorsze od oczekiwań były natomiast dane na temat czerwcowej sprzedaży detalicznej w USA. Jej wzrost o 0,4 procent m/m był niższy w porównaniu do prognozy, która kształtowała się na poziomie 0,8 procent.
Inwestorów na Wall Street w tym tygodniu będzie jednak interesowało przede wszystkim jedno wydarzenie. Już w środę zostanie opublikowany raport na temat polityki monetarnej Fed w pierwszym półroczu. Potem Ben Bernanke będzie mówił o nim podczas wystąpienia w Izbie Reprezentantów. W jego słowach inwestorzy po raz kolejny będą zapewne szukać odniesień do sprawy przyszłości programu QE3, która to ostatnio w głównej mierze determinuje nastroje na rynkach.
Czytaj więcej w Money.pl Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej