*Pomimo fatalnego otwarcia GPW, byki broniły poziomu 1555 punktów. Nie udało się, ale tylko o włos. *
To była jedna z bardziej nudnych sesji w ostatnich tygodniach. WIG20 poruszał się mniej więcej na tym samym poziomie przez cały dzień. Ostatecznie nie udało się obronić dotychczasowego minimum bessy i WIG20 skończył notowania na poziomie 1547 punktów.
Niestety, w przeciwieństwie do ostatnich kilku dni, zwiększyły się obroty, które dziś wyniosły 1,3 mld złotych.
Ciekawiej było natomiast na pozostałych parkietach i gospodarkach. Stopy procentowe aż o 100 pb. obniżyła Szwajcaria. Baryłka ropy Brent w USA spadła poniżej 50 dolarów.
Natomiast już na otwarciu amerykański indeks S&P500 spadł poniżej kluczowej granicy 800 punktów.