Narasta konflikt wokół wyboru prezesa KGHM. Związkowcy żądają wstrzymania konkursu, który ma go wyłonić.
Jak donosi _ Gazeta Wyborcza _ przedstawiciele załogi w radzie nadzorczej spółki zwrócili się w tej sprawie do ministra skarbu. Ich zdaniem, część wymogów konkursowych nie była uzgadniana na posiedzeniu rady, na którym określano zasady konkursu.
- _ Według związkowców nie było mowy o tym, że chętni muszą wypełnić oświadczenie, iż nie są zatrudnieni w grupie kapitałowej KGHM, ani nie zasiadają w zarządach lub radach nadzorczych spółek zależnych _ - pisze _ Gazeta Wyborcza _.
Zdaniem szefa zakładowej _ Solidarności _, Józefa Czyczerskiego, jest to ewidentne dyskryminowanie pracowników KGHM i ich rodzin. Przedstawiciele załogi domagają się również od ministra skarbu wstrzymania konkursu i odwołania szefa rady nadzorczej Marka Trawińskiego.
Ze zdaniem związkowców nie zgadza się Andrzej Nartowski. Prezes Polskiego Instytutu Dyrektorów podkreśla, że KGHM nie jest spółką skarbu państwa, tylko z jego udziałem i - jak powiedział - _ jeśli rada przegłosuje wybór prezesa, związkowcy będą mogli pisać nawet do królowej angielskiej i niewiele wskórają _.
Zdaniem Andrzeja Nartowskiego, związkowcy w radzie nadzorczej są zjawiskiem zgubnym dla wielu spółek. - _ Nie kreują bowiem ich wartości, tylko zajmują się rozgrywaniem partykularnych interesów _ - dodał prezes Polskiego Instytutu Dyrektorów.