Amerykański gigant hipoteczny stracił w ubiegłym roku 50 miliardów dolarów. Chce kolejnej pomocy państwa.
Dotychczasowe wsparcie Waszyngtonu nie pomogło. Jedna z największych za Oceanem instytucji zajmujących się kredytami hipotecznymi, która zachwiała się w posadach już na początku kryzysu finansowego, znów ma kłopoty - podaje BBC News.
Choć firma dostała w ubiegłym roku 13,8 miliarda dolarów wsparcia, roczna strata wyniosła i tak 50,1 miliarda. Prawie połowę tej kwoty - 23,9 miliarda - Freddie Mac zanotował w czwartym kwartale.
Freddie Mac, Fannie Mae, AIG i Lehman Brothers doczekały się kolejnej kryzysowej ballady na swój temat:
Szefowie firmy ogłosili, że aby przetrwać, potrzebują kolejnego zastrzyku gotówki od państwa. Tym razem chodzi o 15,2 miliarda dolarów. Tłumaczą, że razem z Fannie Mae - obie instytucje jako jedne z pierwszych odczuły finansowe skutki kryzysu i poprosiły o pomoc rządu - udzielają ponad połowy kredytów hipotecznych w USA.