Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Monika Rosmanowska
Monika Rosmanowska
|
aktualizacja

Autobusy i ogrzewanie na gaz. Rozwiązania, które poprawią jakość powietrza

79
Podziel się:

Gaz ziemny to rozwiązanie ekologiczne i ekonomiczne. Wyzwaniem jest dostępność i większa świadomość konsumentów co do możliwości jego zastosowania. Jak temu sprostać? Ciekawe rozwiązania zaproponowali eksperci podczas konferencji klimatycznej COP24 w Katowicach.

Autobusy na gaz jeżdżą już po ulicach Tarnowa, Sanoka, Warszawy, Tych czy Rzeszowa
Autobusy na gaz jeżdżą już po ulicach Tarnowa, Sanoka, Warszawy, Tych czy Rzeszowa (Shutterstock.com)

Gaz ziemny emituje do atmosfery znacznie mniej (szacuje się, że o 50-60 proc.) CO2 oraz odpowiedzialnych za smog pyłów zawieszonych, tlenku azotu czy tlenku siarki. To dlatego w wielu krajach jest coraz chętniej wykorzystywany w przemyśle i gospodarstwach domowych, czy w transporcie.

Jak podkreśla Fatih Birol, dyrektor w Międzynarodowej Agencji Energetycznej, największy poziom redukcji emisji CO2 do atmosfery odnotowano w ostatnich latach w USA. Tam gaz zastąpił węgiel. Podobne wyniki odnotowuje Wielka Brytania. W wykorzystaniu gazu ziemnego na dużą skalę przodują jednak Chiny. W tej chwili kraj ten jest największym importerem gazu, a jego konsumpcja wrasta w szybkim tempie. Polityka państwa przekłada się oczywiście na lepszą jakość powietrza.

W tej chwili po Polsce jeździ 400 autobusów napędzanych gazem, a eksperci z PGNiG przewidują, że do 2024 roku będzie ich już około tysiąca. Polacy zaczynają się również przekonywać do ogrzewania gazowego. Samorządy oferują dopłaty do wymiany „kopciuchów” na kotły nowej generacji, PGNiG również dopłaca do kotłów gazowych.

Gaz dla miejskich autobusów nie jest droższy

Autobusy na gaz jeżdżą już po ulicach Tarnowa, Sanoka, Warszawy, Tych czy Rzeszowa. W tym ostatnim jest ich w tej chwili 69, co stanowi już 40 proc. całej floty.

– To rozwiązanie sprawdza się ze względów ekologicznych, ale też ekonomicznych. W tej chwili strategia samorządu zmierza do tego, by transport publiczny w całości oprzeć na gazie ziemnym i elektryce. Również miejscowa elektrociepłownia produkuje ciepło, wykorzystując w swojej pracy gaz ziemny – mówi Marek Ustrobiński, zastępca prezydenta Rzeszowa.

Podobnie rzecz się ma w Tychach. Za dwa lata wszystkie autobusy w mieście będą tankowane gazem. – Odzyskujemy także biogaz ze składowiska śmieci i biometan z oczyszczalni ścieków. Jesteśmy w stanie pozyskać rocznie 3 mln m3 gazu, co pozwoli nam zasilić wszystkie nasze autobusy. Inwestycja w ekologię opłaciła się. Eksploatacja wcale nie okazała się droższa, a pozytywny wpływ tego rodzaju działań na środowisko jest nie do przecenienia – zwraca uwagę Andrzej Kowol, prezes Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Tychach.

PGNiG buduje stacje tankowania

Rząd przyjął niedawno ustawę obniżającą do zera akcyzę na CNG i LNG służące do celów napędowych. W te chwili oczekuje ona na akceptację Komisji Europejskiej. Gdy tak się stanie (nowe regulacje wejdą w życie prawdopodoibnie w styczniu 2019 r.), jest duża szansa, by ten segment zaczął jeszcze dynamiczniej się rozwijać. Do 2020 roku zgodnie z nową Ustawą o elektromobilności i paliwach alternatywnych w Polsce ma zostać wybudowanych 70 stacji CNG.

Obecnie istnieje ich 26, więc osiągnięcie tego poziomu jest jak najbardziej realne. To pozwoli władzom miast i firmom logistycznym przejść na transport napędzany gazem. Spółka planuje również dostarczać gaz LNG statkom. Na początku 2019 roku PGNiG wprowadzi pierwszą komercyjną ofertę bunkrowania LNG dla polskich portów morskich.

90 proc. Polaków przyłączonych do sieci

Gaz ziemny musi też być bardziej dostępny. Do 2022 roku PGNiG chce podpiąć do sieci 90 proc. Polaków. W tym celu spółka zamierza zainwestować 7,5 mld zł. W tej chwili sieć ma 180 tys. km. W ciągu najbliższych czterech lat powstanie kolejnych 5 tys.

– Jesteśmy przygotowani, by każdą gminę wyposażyć w gaz i dostarczyć takie wolumeny, które są potrzebne, by zaspokoić potrzeby mieszkańców, firm i samorządów – zapewnia Piotr Woźniak, prezes PGNiG. – Chcemy także dać klientowi wybór. Konsumenci niech sami zdecydują, jaki rodzaj paliwa jest dla nich najlepszych. – dodaje Woźniak.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(79)
Ludw_K
5 lata temu
Może tak. Ja jednak zastanawiam się czy na pewno gaz jest ekologiczny i ekonomiczny jeśli jest transportowany tysiące kilometrów statkami napędzanymi ropą. Kolejna bardzo ważna sprawa, to bezpieczeństwo. Nie wiem jak to jest w przypadku pojazdów, ale jako, że mam już "swoje lata" to jakoś w mojej pamięci nie zachowało się, by w czasach kiedy do gospodarstw domowych dostarczano gaz produkowany z węgla przez miejskie gazownie tak często jak obecnie zdarzały się przypadki wybuchów niszczących wielopiętrowe kamienice (raczej nie zdarzały się w ogóle). Ponadto gaz był wówczas tańszy (w odniesieniu do przeciętnych zarobków i cen innych podstawowych artykułów) - więc gdzie ta "ekonomiczność"? Prąd produkowany głównie z polskiego węgla jeszcze bardziej, mimo, że górnicy mieli dużo większe przywileje niż obecnie. A co do CO2, to chyba najwięcej produkują go ludzie i zwierzęta, dopiero później przemysł, a samochody najmniej.
CZARNOWIDZ
5 lata temu
Zanim coś w 100 % nie zastąpi obecnego paliwa a nawet jak już coś jest, to Koncerny Paliwowe które rządzą Światem nie dopuszczą, nie pozwolą na duże zmiany, tak długo, do czasu opłacalności wydobycia
CZARNOWIDZ
5 lata temu
Zanim coś w 100 % nie zastąpi obecnego paliwa a nawet jak już coś jest, to Koncerny Paliwowe które rządzą Światem nie dopuszczą, nie pozwolą na duże zmiany, tak długo, do czasu opłacalności wydobycia
CZARNOWIDZ
5 lata temu
Zanim coś w 100 % nie zastąpi obecnego paliwa a nawet jak już coś jest, to Koncerny Paliwowe które rządzą Światem nie dopuszczą, nie pozwolą na duże zmiany, tak długo, do czasu opłacalności wydobycia
Lemon
5 lata temu
Ja tam dieslem jezdze 1.9 i se chwale,a jak malo ropy pali
...
Następna strona