Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

Brexit. Borisowi Johnsonowi zarzucono kłamstwo. Sprawę rozstrzygnie Sąd Najwyższy

35
Podziel się:

Sąd Najwyższy w Londynie zbiera się w trybie nadzwyczajnym, aby rozstrzygnąć, czy przerwa w obradach parlamentu brytyjskiego jest zgodna z prawem. Tymczasem szkocki sąd jednogłośnie uznał, że Boris Johnson działał nielegalnie i wprowadził w błąd brytyjską królową.

Przed Borisem Johnsonem negocjacje ws. brexitu, a w tym temacie nie może się porozumieć z Brytyjczykami
Przed Borisem Johnsonem negocjacje ws. brexitu, a w tym temacie nie może się porozumieć z Brytyjczykami (Associated Press/East News, AP)

Szkocki sąd cywilny najwyższej instancji (Court of Session) orzekł, że zawieszenie prac parlamentu było bezprawne. Zostało ono wprowadzone przez królową na wniosek Borisa Johnsona.

"Daily Mail" podaje, że sędziowie szkoccy ocenili jednogłośnie, iż premier wprowadził w błąd królową, bo zależało mu wyłącznie na odzyskaniu kontroli nad sposobem przeprowadzenia brexitu.

Johnson argumentował, że pięciotygodniowa przerwa ma posłużyć rządowi wyłącznie na rozwiązanie kwestii edukacji oraz zdrowia i tak też przedstawił tę sytuację królowej.

Zobacz także: Brexit. "Brytyjska gospodarka jest w szoku"

Podkreślał, że nie ma ona nic wspólnego z planowanym wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej (którego Johnson chciałby już 31 października – nawet gdyby do tego czasu nie porozumiał się z UE w sprawie warunków brexitu).

Z wyrokiem szkockiego sądu rząd się nie zgodził i złożył od niego apelację. Na poparcie swojej argumentacji ma decyzję trybunału angielskiego, który oddalił skargę w podobnej sprawie i tym samym przyznał, że działanie Johnsona było zgodne z prawem. Od tej decyzji również została złożona apelacja.

Przed londyńskim Sądem Najwyższym są do rozpatrzenia dwie apelacje. Jedna związana jest z wyrokiem trybunału angielskiego, który orzekł o legalności zawieszenia obrad. Druga z kolei od wyroku sądu w Szkocji, w ocenie którego premier działał nielegalnie.

Sąd Najwyższy będzie musiał odpowiedzieć na dwa problemy prawne. Po pierwsze, czy sędziowie są właściwym organem do rozstrzygania legalności zawieszenia prac parlamentu, czy jest to sprawa stricte polityczna.

Po drugie (przy założeniu, że na pierwsze pytanie odpowiedź SN była twierdząca), czy sąd w Edynburgu miał rację przy orzeczeniu o nielegalnej przerwie w obradach zarządzonej przez Borisa Johnsona, czy też racja jest po stronie trybunału angielskiego, który orzekł o legalności takiego działania.

Decyzję SN podejmie prawdopodobnie do czwartku. Od niej zależy, czy parlament brytyjski powróci do pracy szybciej, niż było to planowane przez obecny rząd.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(35)
Zacofany kraj...
5 lata temu
Przynajmniej praworzadnosc tam dziala. Sklamal i teraz zajmuje sie w trybie nadzwyczajnym sad. A jak jest u nas??????? Morawiecki co chwile klamie i co idzie dalej za tym????? Rosnie poparcie dla rzadzacych
Szkot
5 lata temu
Niech żyje wolna Szkocja. ANGOLE, gou at home!!!
Leszek
5 lata temu
Królowa od wielu lat nie ma nic do powiedzenia, cieszy się tytułem, jak również jej potomkowie, UK ją utrzymuje, no to o co biega? to,że daleka od tego co się dzieje, ma to daleko gdzieś, ktoś na nią płaci, póki co
gabi0107
5 lata temu
Współczuję Anglikom takiego przywódcy.
45278
5 lata temu
schlimme als in Polen
...
Następna strona