Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bułgaria: Pięć dochodzeń prokuratury w sprawie nielegalnych podsłuchów

0
Podziel się:

Bułgarska prokuratura wszczęła w poniedziałek pięć dochodzeń, w tym przeciw
obecnemu szefowi wydziału technicznego MSW, w sprawie nielegalnych podsłuchów. O wstępnych wynikach
kontroli w resorcie zawiadomiono przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Sofii.

Bułgarska prokuratura wszczęła w poniedziałek pięć dochodzeń, w tym przeciw obecnemu szefowi wydziału technicznego MSW, w sprawie nielegalnych podsłuchów. O wstępnych wynikach kontroli w resorcie zawiadomiono przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Sofii.

Poinformowali o tym na konferencji prasowej prokurator generalny Sotir Cacarow i jego zastępca Borisław Sarafow, który stał na czele ekipy prokuratorów, która od 10 dni sprawdza w MSW doniesienie o podsłuchu.

Sygnał przekazał prokuraturze lider Bułgarskiej Partii Socjalistycznej Sergej Staniszew. Mediom powiedział, że otrzymał wiadomość od anonimowego pracownika MSW, jednak nie przekazał jej prasie w całości, gdyż - jak podkreślił - zawierała tajne informacje.

Według doniesienia w latach 2009-13 podsłuchiwani byli przedstawiciele opozycji i biznesmeni. W gronie podsłuchiwanych znalazł się podobno również prezydent Rosen Plewnelijew w marcu 2013 r., kiedy po dymisji centroprawicowego gabinetu Bojko Borysowa prowadził konsultacje w sprawie powołania rządu tymczasowego.

Aby podsłuchiwać rozmowy z telefonów komórkowych, we wrześniu 2009 r. importowano specjalny sprzęt instalowany w samochodzie. Został on przejęty przez prokuraturę.

"Znaleźliśmy się w krainie cieni" - ocenił Cacarow. Wyjaśnił, że ustalono autora sygnału o podsłuchach, który złożył dodatkowe wyjaśnienia; jest on pracownikiem MSW.

"Stwierdziliśmy szereg naruszeń, brak jakiejkolwiek kontroli nad użyciem sprzętu do podsłuchów. Naruszono reżim pracy samochodu ze sprzętem. Zetknęliśmy się z szokującymi nieprawidłowościami w reżimie pracy tego samochodu" - powiedział Sarafow. Dodał, że nie ma dokumentacji dotyczącej godzin pracy i pokonywanych tras. Według dokumentów samochód miał być w garażu, podczas gdy był na mieście ze zmienionymi tablicami rejestracyjnymi. Praktycznie nie wiadomo, kiedy i gdzie się znajdował.

Prokuratura przejęła nagrania wideo z ostatniego roku z całej Sofii, aby podjąć próbę ustalenia, gdzie stał ten pojazd - powiedział Sarafow.

Według prokuratury najpoważniejszych naruszeń dopuścił się Radko Dimitrow, szef wydziału operacyjno-technicznego MSW, zajmującego się podsłuchem. Natychmiast po oświadczeniu prokuratury, która w piątek po południu zapowiedziała, że wkracza do MSW, by sprawdzić doniesienie, Dimitrow po godzinach pracy demontował aparaturę podsłuchową ze specjalnego samochodu i zniszczył wszystkie informacje zapisane w komputerach. Dzwonił nawet do producenta sprzętu, by dowiedzieć się o hasło, umożliwiające skasowanie nagrań.

Obecnie ekipa techniczna prokuratury próbuje odzyskać zniszczone dane.

Dimitrow próbował również wprowadzić w błąd ekipę prokuratorską, twierdząc, że aparatura w samochodzie nie może rejestrować dźwięków. Dochodzenia wszczęto także przeciwko dwóm poprzednikom Dimitrowa.

Wyjaśnienia w sprawie złożył Cwetan Cwetanow, wicepremier i szef MSW od lipca 2009 r. do marca 2013 r. Oświadczył, że zajmował się sprawami politycznymi, kierując resortem, a za sprawy techniczne odpowiadali profesjonaliści. Cwetanow jest obecnie szefem sztabu wyborczego faworyta zbliżających się wyborów - partii GERB (Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii) Bojko Borysowa. Jest też kandydatem na posła i od piątku, kiedy rozpoczęła się kampania wyborcza, cieszy się immunitetem.

Prokuratura nadal pracuje w MSW i Cacarow nie wykluczył rozszerzenia kręgu pracowników, którzy mogą być pociągnięci do odpowiedzialności. Najważniejsze jest obecnie odzyskanie zniszczonych nagrań, gdyż na razie nie można powiedzieć, kto i kiedy był podsłuchiwany ani kto korzystał z uzyskanych informacji.

Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)

man/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)