Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Materiał partnera
|
aktualizacja

Centralny Port Komunikacyjny planowany na lata. W pierwszym etapie do 45 milionów pasażerów rocznie

71
Podziel się:

Eksperci i przedstawiciele spółki odpowiadającej za projekt są zgodni: CPK musi być budowany tak, by można go było rozbudować wraz z rosnącym rynkiem lotniczym. Początkowo wystarczy, by port w ciągu roku był w stanie przyjąć do 45 mln pasażerów.

Obecnie Frankfurt, Monachium, Paryż, Londyn, Amsterdam i Doha to najważniejsze porty przesiadkowe dla polskich pasażerów.
Obecnie Frankfurt, Monachium, Paryż, Londyn, Amsterdam i Doha to najważniejsze porty przesiadkowe dla polskich pasażerów. (CPK)

– Decyzja o budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego została już podjęta. Nie mówimy już o tym, czy budować, tylko jak budować. Spółka jest na etapie konsultowania koncepcji lotniska z partnerami branżowymi, a to poprzedza etapy projektowania i budowy – mówi Mikołaj Wild, wiceminister infrastruktury i pełnomocnik rządu ds. budowy CPK. Jak zauważa minister, w perspektywie kilkunastu lat na polskim rynku można spodziewać się rosnącego ruchu lotniczego.

Dzięki temu Centralny Port Komunikacyjny będzie również znaczącym elementem polskiej gospodarki.

Polska branża lotnicza i powiązane z nią firmy oferują zatrudnienie dla blisko 41 tys. osób. Łącznie wytwarzają dziś 7,1 mld zł wartości dodanej dla polskiego PKB.

Dzięki budowie CPK tych pieniędzy będzie znacznie więcej. Obecnie Frankfurt, Monachium, Paryż, Londyn, Amsterdam i Doha to najważniejsze porty przesiadkowe dla polskich pasażerów. Dzieje się tak, dlatego że duże linie lotnicze traktują Polskę i Europę Środkowo-Wschodnią jako źródło pasażerów wywożonych do zagranicznych hubów.

Budowa CPK to zmieni, bo pasażerowie w mniejszym stopniu będą musieli korzystać z przesiadek za granicą. Zamiast tego w CPK do dyspozycji będą mieli znacznie bardziej rozbudowaną (niż dziś z Lotniska Chopina) siatkę połączeń LOT-u.

Jak tłumaczy Michał Wrona, członek zarządu CPK ds. finansowych, projekt ma swoje głębokie uzasadnienie ekonomiczne. Ze względu na wielkość i strategiczny charakter inwestycja cieszy się zainteresowaniem zarówno wśród inwestorów finansowych, jak i branżowych.

Wokół projektu i planów już narosło przy okazji mnóstwo mitów. Najbardziej zaskakujący mit dotyczy wielkości portu.

Niczym światowe megalotniska

CPK na początku będzie budowany z myślą o przepustowości do 45 mln pasażerów obsługiwanych w ciągu roku. Warto wyjaśnić już na wstępie, że liczba 100 mln pasażerów rocznie, która pojawia się w mediach, to maksymalna, docelowa przepustowość portu, gdy w przyszłości będzie wymagał rozbudowy.

Przeciwnicy CPK najczęściej posługują się tym właśnie argumentem – tak duże lotnisko w Polsce w tej chwili nie jest potrzebne. I co najciekawsze… twórcy projektu CPK wcale z tym nie polemizują. Wręcz przeciwnie. Port ma być budowany etapami. Dlatego spółka CPK planuje zabezpieczyć teren także do budowy kolejnych dwóch dróg startowych.

– CPK to węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią, który zintegruje transport lotniczy i kolejowy. Port Lotniczy Solidarność w pierwszym etapie będzie w stanie obsługiwać do 45 mln pasażerów rocznie – potwierdza Piotr Malepszak, prezes spółki CPK.

Skąd właściwie w projektach liczba 45 mln pasażerów? Urząd Lotnictwa Cywilnego przewiduje, że w ciągu najbliższej dekady ruch lotniczy w Polsce zwiększy się wielokrotnie. Wynika to z obecnych danych wskazujących na jego szybki i regularny wzrost.

W 2018 roku polskie lotniska odprawiły ponad 46 mln pasażerów. To o 15 proc. więcej niż w 2017 roku i prawie pięć razy tyle co w 2005 roku.

Według prognoz PwC już w tym roku polskie porty obsłużą ponad 50 mln pasażerów.

Z kolei według danych ULC w 2028 roku liczba podróżnych wzrośnie do około 80 mln. To blisko 220 tys. osób latających każdego dnia. Mniej więcej połowa tego ruchu będzie generowana przez nowe lotnisko między Warszawą i Łodzią. I dlatego właśnie w pierwszej perspektywie pojawia się liczba 45 mln pasażerów rocznie.

Prognozy Urzędu Lotnictwa Cywilnego zakładają również, że w 2035 roku liczba pasażerów na polskich lotniskach może przekroczyć 90 mln.

Jednocześnie – bez odpowiednich zmian infrastrukturalnych – będzie rosła grupa osób, które nie będą mogły skorzystać z transportu lotniczego, mimo że będą tego chciały.

Według raportu Baker McKenzie i Polityki Insight, w Europie w 2040 roku może to być aż 160 mln podróżnych. Powód? Niewystarczająca przepustowość infrastruktury lotniskowej. Mówiąc wprost: brak miejsca dla kolejnych samolotów z pasażerami.

Nowe lotnisko przesiadkowe powinno być tak skonstruowane, by wraz z rozwojem i rosnącymi wymaganiami podróżnych możliwa była jego dalsza rozbudowa.

Na Lotnisku Chopina możliwości rozbudowy zostały dawno temu zaprzepaszczone. Przyczyną tego jest m.in. źle zaplanowany przebieg południowej obwodnicy Warszawy, a także bliskie sąsiedztwo gęsto zamieszkanych dzielnic. Obecnie na Okęciu nie ma jak wybudować trzeciej drogi startowej, a to właśnie ona zwiększyłaby przepustowość portu.

Lotnisko Chopina z lotu ptaka

Jak budowane są lotniska na świecie

Powstające w Pekinie lotnisko Daxing ma obsłużyć początkowo 45 mln pasażerów rocznie. Na tym jednak nie koniec. Według planów zarządcy portu, w 2025 roku przepustowość lotniska wrośnie już do 75 mln pasażerów. Docelowo pekińskie lotnisko osiągnie rozmiar zapewniający komfortową podróż aż 100 mln pasażerów rocznie. Nie stanie się to jednak z dnia na dzień.

Port lotniczy Changi w Singapurze ma w tej chwili przepustowość w granicach 85 mln pasażerów rocznie. W przyszłości planowana jest budowa nowego terminalu z możliwością obsługi dodatkowych 50 mln pasażerów w skali roku. I znów: stanie się to dopiero wtedy, gdy znacząco wzrośnie ruch pasażerski, a prognozy będą potwierdzać ekonomiczne uzasadnienie tej inwestycji.

Również lotnisko Incheon w Seulu po rozbudowie będzie w stanie obsłużyć 100 mln pasażerów w 2023 roku. Obecnie jego przepustowość wynosi 62 mln pasażerów rocznie.

Warto pamiętać, że Port Lotniczy Solidarność ma pełnić rolę lotniska tranzytowego dla Europy Środkowej i Wschodniej. Ma być lotniskiem pierwszego wyboru dla całego regionu i będą z niego korzystać nie tylko Polacy. Nasz region to o teren zamieszkany w sumie przez około 180 milionów osób.

Eksperci Polityki Insight i Baker McKenzie wskazują, że podczas budowy portu lotniczego projektanci staną przed dwoma wyzwaniami: z jednej strony przeszacowanie może doprowadzić do lawinowego wzrostu kosztów, które nigdy się nie zwrócą.

Z drugiej - zbyt ostrożne planowanie może sprawić, że port ledwie zacznie funkcjonować, a już stanie przed koniecznością rozbudowy.

W pierwszym etapie CPK będzie lotniskiem średniej wielkości. Podobną przepustowość do planowanej na CPK w ramach pierwszego etapu inwestycji ma dzisiaj np. lotnisko w Barcelonie, Monachium, Oslo i Rzymie Fiumicino.

– Za budową CPK przemawiają liczby i potrzeby rynkowe. Zakładam, że CPK może stać się dla pasażerów najwygodniejszym lotniskiem w Europie. Przepustowość na poziomie 45 mln pasażerów rocznie z możliwością dalszej modułowej rozbudowy da LOT-owi możliwość stworzenia dla pasażerów optymalnej oferty przesiadkowej, co na dochodzącym do granic przepustowości Lotnisku Chopina staje się dziś coraz trudniejsze – tłumaczy z kolei Rafał Milczarski, prezes LOT-u.

Spółka CPK zorganizowała w ostatnich tygodniach kilka spotkań z podmiotami zainteresowanymi lataniem z nowego portu.

W spotkaniach w ramach ACC (Airport Consultative Committee) uczestniczyli przedstawiciele Polskich Linii Lotniczych LOT, El Al, Emirates, Enter Air, Qatar Airways, SAS i Wizz Air oraz grup lotniczych: IAG (w jej skład wchodzą British Airways, Iberia, Aer Lingus, Level i Vueling) i Lufthansa Group (zrzesza przewoźników takich jak Swiss, Austrian Airlines, Brussels Airlines i Eurowings). W skrócie: najważniejsi gracze na polskim i globalnym rynku lotniczym.

Uczestnicy podczas rozmów zapoznali się z koncepcją Portu Lotniczego Solidarność, zakładanym układem dróg startowych, dróg kołowania, terminali, infrastruktury cargo itd. Nie da się bowiem dobrze zaplanować lotniska, nie pytając o zgodę tych, którzy będą z niego korzystać. Spółka weryfikuje więc założenia koncepcyjne inwestycji i uzgadnia je z potrzebami przewoźników. W końcu to właśnie firmy lotnicze będą generować ruch na nowym lotnisku.

Kolejne spotkanie w ramach ACC planowane jest w Warszawie 18 października.

gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(71)
ABC
4 lata temu
Jedyne miejsce na CPK jest między Zduńską Wolą a Łodzią (elementarz logistyczny). A w Baranowie ewentualnie Lotnisko Chopina . Aglomeracja Łódzko-Warszawska musi mieć i hub i lotnisko metropolitalne dla Warszawy. Węzeł kolejowy ogólnopolski na polu pod Baranowem to mega bzdura. W rejonie Łodzi już wszystko jest trzeba tylko modernizacji
Może nieprawd...
5 lata temu
Polacy nie mogą nic tak europejskiego zbudować. Nie PO to zagranica ma pod kontrolą totalnych. Żadnych lotnisk przekopów, tuneli, dróg na południe, ani 500+ skoro zagranica tego nie chce.
Juzek
5 lata temu
A wszystko po to, by lotnisko było im. Lecha Kaczyńskiego
Twój nick
5 lata temu
Na razie CPK przyczynia się do tłustych pensyjek zarządu tego projektu
baA
5 lata temu
Trzeba byćgłu Pem by coś takiego planować skoro lada chwila tranzytowy hub dla połowy Europy otworzą tuż obok w Berlinie.
...
Następna strona