Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|
aktualizacja

Dług publiczny powyżej biliona. To nie abstrakcja. Musisz za to płacić już prawie 6 zł dziennie

237
Podziel się:

Już ponad bilion złotych. A i to licząc bez zobowiązań wobec przyszłych i obecnych emerytów. Dług państwa rośnie wolniej niż gospodarka, ale rośnie. W tym roku płacimy na jego spłatę o jedną trzecią więcej niż rok temu.

Państwo zabiera blisko 6 zł od każdego pracującego, żeby spłacać stary dług i zaciągać nowy
Państwo zabiera blisko 6 zł od każdego pracującego, żeby spłacać stary dług i zaciągać nowy (East News, ARKADIUSZ ZIOLEK)

Gwoli ścisłości, dług publiczny już dawno przekroczyłby bilion złotych, ale "konsolidacja" (wykluczenie w statystykach zadłużenia wzajemnego instytucji publicznych) przeprowadzona za ministra Jacka Rostowskiego opóźniła ten symboliczny moment. Rząd nie ma jednak zamiaru przestać nas zadłużać, więc - jak mówią - co się odwlecze, to nie uciecze. No i stało się.

31 marca dług publiczny wynosił 1,005 biliona złotych. Był wyższy o 21 mld zł w porównaniu z końcem ubiegłego roku. W ten sposób każdy pracujący Polak jest zadłużony przez państwo na 62 tys. zł. To historyczny rekord.

Pierwszy kwartał to zresztą czas, kiedy Ministerstwo Finansów zazwyczaj szczególnie intensywnie poszukuje pieniędzy. W ubiegłym roku zadłużenie wzrosło w pierwszych trzech miesiącach roku o 27 mld zł, rok wcześniej o 10 mld zł i w obu przypadkach były to najwyższe wzrosty w ciągu roku.

Zobacz też: Budżet UE wciąż nieznany. Rząd zapowiada walkę o każdą złotówkę

Ale 2019 r. jest szczególny, bo podwójnie wyborczy. Za tym idą obietnice, które trzeba opłacić. Pomysły z "piątki Kaczyńskiego" nie dadzą się sfinansować z podatków, więc trzeba zaciągać dług.

Koniunktura sprzyja

Szczęśliwie obligacje Polski sprzedają się teraz z bardzo niskim oprocentowaniem. Za papiery dziesięcioletnie rząd płacić musi zaledwie 2,5 proc. odsetek, najmniej od kwietnia 2015 roku. Historyczny rekord to 2,09 proc. z lutego 2015.

Co więcej, w tym roku państwo wykupuje papiery za 22 mld zł oprocentowane po 3,25 i 5,5 proc. (średnio 4,5 proc.), a sprzeda inne, ale z odsetkami około zaledwie 2,5 proc. Będą oszczędności. Przy takich warunkach można zadłużyć się drugie tyle, a koszt zostanie taki sam. Teoretycznie. W praktyce zbyt duże zadłużanie kończy się wzrostem oprocentowania. Lepiej nie przesadzać.

W naszym przypadku dług rośnie wolniej niż gospodarka. I to ważny wskaźnik, który mówi inwestorom, że dług jest bezpieczny i będzie przez rząd spłacany. Stąd rynek zgadza się na niższe odsetki.

5 zł 80 gr dziennie

Tak czy inaczej, spłaty zadłużenia publicznego pochłaniają coraz więcej pieniędzy. Według danych budżetu w pierwszych czterech miesiącach bieżącego roku na jego obsługę poszło 11,3 mld zł, w porównaniu z 8,5 mld zł rok temu. W ubiegłym roku koszt zamknął się w kwocie 29,5 mld zł.

Jak policzył money.pl, obsługa długu publicznego kosztowała przeciętnego pracującego Polaka 5 zł 80 gr dziennie w pierwszym kwartale bieżącego roku. Tyle państwo ściągnęło w podatkach, żeby pokryć zadłużenie. W ubiegłym roku było to niecałe 5 zł dziennie.

A to nie jest historyczny rekord. Odsetki przed laty były dużo wyższe, więc nawet mniejszy dług pochłaniał więcej pieniędzy z budżetu. W 2013 r. każdy pracujący dawał w podatkach 7 zł 51 gr, żeby państwo mogło brać pożyczki i je spłacać. Państwo zapłaciło wtedy za obsługę zadłużenia aż 42,5 mld zł. To niemal dokładnie równowartość całej piątki Kaczyńskiego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(237)
Falkonettti
4 lata temu
Przypominam że Tusk PODWOIŁ DŁUG - przybyło pół biliona !!!! Zmniejszył to w 2014 zabierając OFE - 153 mld. Widać na wykresach www, polecam. Morawiecki zadłuża nas na kilkanaście mld rocznie, teraz nawet mniej. Gdyby nie musiał pokrywać samych odsetek od samego długu TUSKA (15mld rocznie) to bylibyśmy już na plusie !!!!! Nauczcie się czytać wykresy. Są na stronach www, tez tych z EUROSTATU ....
Ziggy
4 lata temu
wszystkie światowe gospodarki zaciągają długi, a szczególnie USA po kryzysie, żeby rozkręcić koniunkturę. Najważniejsze, czy gospodarkę stać na spłatę długów, a nas w tej chwili stać, bo gospodarka rośnie szybciej niż dług. To jedyna dla nas OKAZJA, aby rozkręcić koniunkturę i gonić Europę. Głupcem jest ten, kto nie skorzystałby z takiej szansy. Kto nie wierzy, polecam podręczniki ekonomii (podstawy).
hydra
5 lata temu
taki dług zostawiły poprzednie rzady zawsze im było mało
Noname
5 lata temu
Co za głupota tak zadłużać kraj!
Polak
5 lata temu
Za PO-PSL skradziono 250 mld zł, zadłużając nas na lata. Ministrom finansów jak Rostowskiemu było obojętne czy Polska ma jakieś dochody z podatków. Do tego zabrano miliardy z offe. AmberGold to przy tym pikuś, a jednak wciąż ludzie głosują na swojego złodzieja.
...
Następna strona