Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Monika Rosmanowska
Monika Rosmanowska
|

Ile kosztuje złamana ręka? Sprawdziliśmy, jaką pomoc można otrzymać ze szkolnej polisy

Podziel się:

Grupowe szkolne ubezpieczenia NNW wciąż są bardzo popularne, głównie ze względu na niską składkę roczną. Niewielkie składki jednocześnie oznaczają z reguły niewielkie odszkodowania, z czego rodzice najczęściej zdają sobie sprawę dopiero wtedy, gdy dojdzie do wypadku.

Ubezpieczenie NNW zwykle obejmuje też wypłatę świadczenia za każdy dzień pobytu w szpitalu.
Ubezpieczenie NNW zwykle obejmuje też wypłatę świadczenia za każdy dzień pobytu w szpitalu. (iStock.com, AndreyPopov)

Wysokość odszkodowania zależy od dwóch rzeczy – sumy ubezpieczenia i stopnia uszczerbku na zdrowiu. Ta pierwsza w przypadku grupowych ubezpieczeń jest z reguły bardzo niska. Powód – im wyższa suma ubezpieczenia, tym wyższa składka, a tą z reguły ustala się na możliwie niskim poziomie tak, żeby nikt nie narzekał, że jest za drogo.

Co ciekawe – stawki ubezpieczeń grupowych NNW to zwykle od 30 do 60 złotych. Suma ubezpieczenia sięga wtedy w najlepszym razie kilkunastu tysięcy złotych. A wystarczyłoby podnieść składkę np. do 100 złotych, by skoczyła do ponad 20 tysięcy, a nawet w okolice 30 tysięcy złotych. Warto tu pamiętać, że składka to składka roczna, a nie miesięczna. Czyli – za dodatkowe dwa bilety do kina mamy nawet dwukrotnie wyższe odszkodowanie.

Drugi czynnik wpływający na wysokość wypłaty w razie nieszczęśliwego wypadku to stopień uszczerbku na zdrowiu. Tutaj ubezpieczyciele stosują zwykle specjalne tabele, w których wprost jest napisane, jaki uraz to ile procent odszkodowania. Tabele te każdy ubezpieczyciel ustala niezależnie, ale są one dość zbliżone.

Przykład? Złamana ręka to około 5-7 procent, utrata ręki to nawet 70 procent, a uszkodzenie rdzenia kręgowego z całkowitym niedowładem obu rąk to już 100 procent.

Tabele norm oceny procentowej uszczerbku na zdrowiu są dostępne dla klientów, łatwo więc obliczyć, kiedy jakie odszkodowanie zostanie wypłacone. W przykładowym ubezpieczenia na kwotę 15 tysięcy złotych (to jest 100%) przy złamaniu ręki (dającym np. 5 procent uszczerbku) dostaniemy 750 złotych.

Mała składka – niska wypłata

Rzecznik Finansowy w raporcie opisującym stan grupowych ubezpieczeń szkolnych w Polsce pisze, że przeciętna składka to 40 złotych rocznie. Za taką kwotę uczeń zyskuje 13 tysięcy złotych sumy ubezpieczenia. Jak łatwo obliczyć, każdy procent uszczerbku na zdrowiu warty jest średnio 130 złotych.

Poważne zachorowanie ubezpieczonego, według rzecznika, daje 1000 złotych odszkodowania, a na przykład śmierć bliskiej osoby (rodzic lub opiekun prawny), w następstwie nieszczęśliwego wypadku, to 1600 złotych dla ucznia.

Ubezpieczenie NNW zwykle obejmuje też wypłatę świadczenia za każdy dzień pobytu w szpitalu (zwykle do osiągnięcia ustalonej kwoty). Średnio w szkolnych ubezpieczeniach jest to zaledwie 40 złotych za dzień.

W przytaczanym raporcie opisano też kilka skarg rodziców na zbyt niskie – ich zdaniem – odszkodowania. Są to np. 90 złotych za złamanie palca u nogi skutkujące miesięcznym unieruchomieniem poszkodowanego ucznia, taka sama kwota w przypadku złamania kości łokciowej albo 450 złotych dla dziecka, które doznało znacznego urazu jamy brzusznej, wymagającego długotrwałego leczenia.

Czy można się dziwić tak niskim odszkodowaniom? Trzeba wziąć pod uwagę, że sumy ubezpieczenia w dwóch pierwszych przypadkach wynosiły tylko 9 tysięcy złotych.

Niskie odszkodowania to główny powód, dla którego rodzice powinni dokładnie przyglądać się ofercie ubezpieczenia i – w razie uznania jej za niewystarczającą – wybrać ofertę indywidualną, na własną rękę. Warto pamiętać, że polisa może kosztować tyle samo, ile ta kupiona w szkole, a pomoc w jej w ramach może okazać się znacznie większa.

Ceny zaczynają się od 42 złotych

Na rynku dostępnych jest coraz więcej ofert ubezpieczeń indywidualnych. Suma ubezpieczenia to najczęściej od 10 tys do 50 tys. złotych i więcej. Ubezpieczyć można zarówno dziecko w szkole, jak i studenta albo noworodka.

Poza sumą ubezpieczenia i wysokością składki (na którą jednak warto wydać więcej, by więcej otrzymać) warto zwrócić uwagę na opcje dodatkowe.

Jedna z ciekawych ofert to NNW Dziecka oferowane przez LINK4 Mama.

Tu można wybrać sumę ubezpieczenia od 15 do 100 tysięcy złotych. Najniższa składka to 42 złote rocznie, najwyższa – 220 złotych.

Ochrona obejmuje następstwa nieszczęśliwych wypadków –w całym okresie trwania ubezpieczenia w kraju i zagranicą – czyli zarówno w szkole, jak i poza nią, a nawet na wakacjach w Grecji czy USA.

Dodatkowe świadczenia to np. 100 złotych za każdy dzień spędzony w szpitalu w wyniku nieszczęśliwego wypadku (łącznie do 2 tys zł), pieniądze na leczenie w przypadku wstrząsu mózgu, sepsy czy pneumokoków (tysiąc złotych za zdarzenie), a także pokrycie koszów leków w razie boreliozy po ukąszeniu dziecka przez kleszcza (do 2 tys złotych).

Lekarz na telefon

NNW w LINK4 Mama można rozbudować o pakiet Szybka pomoc dla dziecka. W ramach tej oferty dziecko może korzystać z korepetycji, jeśli z powodu nieszczęśliwego wypadku lub nagłego zachorowania nie będzie w szkole dłużej niż 7 dni. Również w przypadku nagłego zachorowania

- Ubezpieczyciel dostarczy do domu leki wypisane przez lekarza na receptę, a nawet pokryje koszty tych leków do kwoty 250 złotych. Zapłaci też częściowo za sprzęt rehabilitacyjny (do tysiąca złotych), jeżeli dziecko trafi do szpitala w wyniku nieszczęśliwego wypadku lub nagłego zachorowania- zorganizuje łóżko w szpitalu dla rodzica ( i pokryje jego koszty do 1000 złotych). A to wszystko tylko za dodatkowe 30 złotych rocznie.

Za kolejne 160 złotych można też dokupić inny pakiet do ubezpieczenia LINK4 Mama. Nazywa się Assistance Zdrowie. Co zawiera?

Na przykład nielimitowane konsultacje telefoniczne z lekarzem pediatrą, a także dopłatę 50 procent do wizyty, również u lekarza specjalisty. Polisa pokrywa też koszt 2 spotkań z rehabilitantem i jedną wizytę u psychologa. To świetne rozwiązania na wypadek nagłej choroby dziecka lub nieszczęśliwego wypadku, któremu dziecko ulegnie – a przecież rodzice spotykają się z takimi sytuacjami nader często.

Zanim uda się nam dostać z dzieckiem do lekarza, porada telefoniczna lekarza może rozwiązać nawet największy problem. Roczny abonament za taką pomoc – szczególnie gdy potrzebujemy porady w nocy lub w weekend – to koszt jednej prywatnej wizyty u lekarza pediatry.

Advertisement
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.