Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Inflacja nie grozi odbiciem

0
Podziel się:

Po spadku rocznego wskaźnika inflacji w sierpniu do 0,7 proc. oraz trzeciej z kolei miesięcznej deflacji ekonomiści nie obawiają się presji inflacyjnej i uważają, że do końca roku RPP ma możliwość obniżyć stopy procentowe

Inflacja nie grozi odbiciem

.

"Miesiąc temu spodziewaliśmy się, że już w sierpniu inflacja powinna być trochę wyższa. Okazało się jednak, że zwłaszcza wskaźnik miesięczny obniżył się w stosunku do lipca. To jest potwierdzenie naszej wcześniejszej opinii, że nie ma w krótkim i średnim okresie zagrożeń inflacyjnych" - powiedział PAP Dariusz Rosati, członek Rady Polityki Pieniężnej.

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w sierpniu wzrosły o 0,7 proc. w stosunku do sierpnia 2002 roku, a w porównaniu z lipcem tego roku ceny spadły o 0,4 proc. Są to dane zgodne z oczekiwaniami rynku.

POPYT I CENY ŻYWNOŚĆ NIE BĘDĄ ZNACZĄCO PODBIJAĆ INFLACJI

Ekonomiści nie widzą możliwości istotnego wzrostu inflacji oceniając, że zarówno popyt, jak i ceny żywności, mające w koszyku spory udział, nie pobudzą jej w znaczący sposób.

"Dane te świadczą, że nie ma presji inflacyjnej ze strony popytu wewnętrznego, a to, co się dzieje z produkcją, jest wynikiem tylko eksportu" - powiedziała PAP Wiesława Ziółkowska, członek RPP.

"W przypadku rynku żywności oraz presji popytowej sytuacja, z punktu widzenia inflacji, kształtuje się wyjątkowo korzystnie" - powiedział PAP Marcin Mróz, główny ekonomista Societe Generale.

Ministerstwo Finansów szacuje, że na koniec tego roku inflacja wyniesie 1,3-1,4 proc., a w przyszłym roku w grudniu wzrośnie do 2,5 proc.

SZANSA NA CIĘCIE STÓP PROCENTOWYCH

Ekonomiści prognozują, czekając jednocześnie na kolejne dane makroekonomiczne za sierpień, że RPP zdecyduje się do końca roku na kolejne cięcie stóp.

"Obniżki stóp procentowych będą oddziaływały na sytuację przyszłoroczną, a nie tegoroczną, dlatego też utrzymywanie się niskiej presji inflacyjnej w większym stopniu otwiera pole do obniżki stóp procentowych" - powiedziała PAP Ziółkowska.

"Na pewno istnieje miejsce na poluzowanie polityki pieniężnej, ale trzeba zwrócić uwagę, że polityka pieniężna nie patrzy na krótkookresowe stopy procentowe, ale na średni horyzont czasowy" - powiedział Mróz.

Natomiast sytuacja w średnim okresie wygląda mniej korzystnie niż to, czego można oczekiwać do końca roku.

"Mamy do czynienia z widocznym poluzowaniem polityki fiskalnej w sytuacji, gdy gospodarka zaczyna szybciej wzrastać. Dlatego ryzyko inflacyjne w średnim okresie jest zdecydowanie większe niż w horyzoncie kilku miesięcy" - powiedział Mróz.

Rada Polityki Pieniężnej w sierpniu nie zmieniła stóp procentowych, i obecnie stopa interwencyjna wynosi 5,25 proc.

INFLACJA NA KONIEC ROKU MINIMALNIE WZROŚNIE

W opinii ekonomistów rok 2003 nie powinien przynieść znaczącego wzrostu inflacji. Rynek oczekuje, że na koniec roku wyniesie ona 1- 1,1 proc.

"Bez skoków cen paliw i bez deprecjacji złotego, która podwyższyłaby ceny towarów importowanych oczekujemy, że inflacja wzrośnie do około 1,1 proc. Nasza prognoza jest niższa niż banku centralnego, gdyż nie przewidujemy znaczącego wzrostu cen żywności z powodu suszy. Szacujemy go na 0,6 proc. miesięcznie" - powiedział PAP Maciej Reluga z BZ WBK.

"Mamy całkiem spore szansę, że na koniec roku inflacja wciąż będzie kształtowała się w pobliżu 1 proc. rdr" - powiedział Mróz.

INFLACJA PONIŻEJ CELU, BEZ JEGO REWIZJI

Członkowie RPP szacują, że inflacja nie przekroczy dolnego progu celu inflacyjnego ustalonego na poziomie 2 proc.

"Jeżeli nie będzie nieoczekiwanych szoków podażowych, to inflacja na koniec roku będzie niska (...) sporo poniżej celu inflacyjnego, i wyniesie 1,5-1,6 proc." - powiedziała Ziółkowska.

Rosati spodziewa się w kolejnych miesiącach wzrostu cen żywności, jednak uważa, że nie powinno to spowodować gwałtownego wzrostu inflacji.

"Zarówno tegoroczne gorsze zbiory jak i wzrost dochodów ludności związany z przyspieszeniem gospodarki będzie powodował wzrost cen żywności. My się tego spodziewamy w średniookresowej perspektywie. To powinno jednak łagodnie wpływać na stopę inflacji" - powiedział Rosati.

"Spodziewamy się, że pod koniec roku powinna ona być w granicach 1-1,5 proc." - dodał.

Rosati wykluczył rewizję przyszłorocznego celu, ustalonego przez Radę na poziomie 2,5 proc. plus/minus 1 punkt proc.

"Nic się nie dzieje takiego w cenach, co nakazywałoby zasadniczą rewizję (celu). Podtrzymujemy prognozy inflacji na 2004 rok. Od strony czynników podażowych nic się nie dzieje. Głównym czynnikiem stopniowo podnoszącym wskaźnik inflacji będzie zatrzymanie się trendu spadkowego cen żywności i rozpędzająca się gospodarka" - powiedział członek RPP.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)