Czekam na komentarze pod tym felietonem

Ksiądz mówi, że stadionowe chamstwo nie ma nic wspólnego ze sportem i dlatego najwyższa pora na solidną lekcję wychowania. Żeby tylko chamstwo stadionowe! Żyjemy generalnie w czasach, gdy odwaga atakujących zza węgła tanieje z prędkością światła, natomiast rozum jest w coraz wyższej cenie.

Silikonem można sobie uzupełnić to i owo, ale szarych komórek się nie da. Dlatego mało kogo oburzyło zdjęcie Lecha Wałęsy zestawione z fotografią świni na toruńskim portalu _ Solidarności _. I dopisek: _ Znajdź choć jeden szczegół różniący te dwa obrazki _.

Duszpasterska inicjatywa zbiegła się z inauguracją w polskim Internecie kampanii pn. _ Komentuj. Nie obrażaj _. Właściciele największych cyfrowych mediów uznali, że stopień wściekłości w sieci osiągnął już szczyty trudne do ogarnięcia. Chcą więc podnosić poziom kultury, apelując do wrażliwości internautów. Wypada życzyć powodzenia. Zaznaczając wszelako, że od kiedy zleźliśmy z drzewa, żadne chamstwo samo z siebie nie przeistoczyło się w Wersal.

Doskonale zdają sobie z tego sprawę Amerykanie, usieciowieni znacznie bardziej od nas. Grupa republikańskich senatorów stanu Nowy York chce wprowadzić w Internecie prawny zakaz umieszczania anonimowych komentarzy, aby powstrzymać falę obelg oraz oszczerstw pod adresem konkretnych – czołganych z imienia i nazwiska! – osób. Aby zapobiec również czarnemu piarowi, który w majestacie demokracji niszczy niewygodną konkurencję.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/48/203312.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wywiady/artykul/duda;o;tej;swini;nie;bede;rozmawial,129,0,1090433.html) *Duda: O tej świni nie będę rozmawiał * Przewodniczący Solidarności mówi Money.pl, co myśli o działaniach rządu.

Konstytucjonaliści z miejsca orzekli, że inicjatywa nie ma szans powodzenia, gdyż anonimowość wypowiedzi obywateli to podstawa demokratycznych wolności. Idąc tym tokiem rozumowania, duszpasterz naszych sportowców powinien dać sobie święty spokój. Zakapturzony kibol korzysta przecież w swoim mniemaniu z tych samych ustrojowych przywilejów co anonim ukrywający się za nickiem i zafałszowanym numerem IP.

A że real kontaminuje z wirtualem, mamy tak dramatyczne przypadki jak niespodziewane zakończenie kariery przez Dorotę Świeniewicz. Znakomita siatkarka nie wytrzymała psychicznie ciśnienia pomyj w wykonaniu internetowych _ wielbicieli _. Poczuła się zaszczuta. Jan Kobuszewski nauczał co prawda, że chamstwu należy się przeciwstawiać siłą i godnością osobistą. Było to jednak dawno temu i mistrz sceny nie mógł przewidzieć, iż życie przerośnie makabrycznie kabaret.

Skuteczniejszy od naiwnej akcyjności sposób blokowania chamstwa zastosował na swym portalu Tomasz Lis. Żeby tam cokolwiek napisać, trzeba się zalogować z bramki Facebooka. Diabelski wynalazek Marka Zuckerberga automatycznie odkapturza Anonimowych Afekciarzy poprzez wklejanie w okienko ich nazwisk, a nawet fotografii. Prostą metodą uszlachetnia więc zdobycze demokracji, unaoczniając łopatologicznie, że wolność jednych nie oznacza bezradności innych wobec bezpardonowych ataków.

Tym samym red. Lis ubiegł Donalda Tuska, który ogłosił na sztabówce PO, że polityka miłości sprawi niebawem cuda. Uśmiechnięty Stefan Niesiołowski będzie podawał rękę rozanielonej Ewie Stankiewicz, zamiast nazywać ją pisowskim ścierwem. Miłość miłością, katecheza katechezą, a chamstwa bez przymusu się nie powstrzyma.

Idę o każdy zakład, że i pod tym felietonem odbędzie się tradycyjnie weekendowe toczenie piany. Inaczej się nie da. Organizatorzy kampanii _ Komentuj. Nie obrażaj _ apelują przecież do internautów jednoznacznym przesłaniem: Bądź sobą!

No to są. Sobą i tylko sobą.