Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Bartosz Wawryszuk
|

Futboliści rwą się do Europarlamentu. Znów będzie wstyd?

0
Podziel się:

Bartosz Wawryszuk pyta, czy poradzą sobie lepiej niż na boisku.

Futboliści rwą się do Europarlamentu. Znów będzie wstyd?

Polityczny festiwal ruszył na dobre - partie zaczęły ogłaszać na kogóż to będziemy mogli oddać głos w zbliżających się wyborach do Parlamentu Europejskiego. I znowu, choć przerabialiśmy to już wielokrotnie, kuszą nas znanymi nazwiskami i ładnymi buziami celebrytów i sportowców, które niekoniecznie gwarantują merytoryczne przygotowanie do pracy w Brukseli. Ze szczególną obawą myślę o tych, którzy zagłosują na... ludzi piłki nożnej.

Zastrzegę od razu na wstępie, że nie odmawiam nikomu prawa do tego, by kandydować w wyborach - obojętnie, czy prowadzą one do tego, kto zasiądzie w fotelach eurodeputowanych w Brukseli i Strasburgu, czy tego, kto będzie rządził polskimi gminami i miastami. Martwi mnie tylko to, że politycy chwytają się tak prymitywnych metod, by zapewnić swoim partiom odpowiednią liczbę diet wypłacanych w brzęczącym euro.

Pewnie dlatego na listach wyborczych pojawili się ludzie, których znamy choćby ze sportowych wiadomości. Na razie prym na tym polu wiedzie lewica. SLD ogłosiło, że o europejskie mandaty powalczą m.in. Maciej Żurawski, swego czasu kapitan naszej piłkarskiej reprezentacji oraz Adam Olkowicz - były wiceprezes PZPN (był we władzach związku, gdy jego ster dzierżył Grzegorz Lato)
. Nie są oni zresztą jedynymi ludźmi sportu, po których sięgnął Leszek Miller. Wśród kandydatów Sojuszu jest także siatkarz Michał Bąkiewicz i płotkarka Anna Jesień.

Główny rywal Millera na krajowej scenie politycznej - Janusz Palikot, najwyraźniej pozazdrościł byłemu premierowi tak prężnej ekipy i skaptował na swoje listy nie byle jaką gwiazdę. Otóż zaszczytną drugą pozycję na liście Twojego Ruchu w Wielkopolsce dostała Izabella Łukomska-Pyżalska. Dla niewtajemniczonych - ta uchodząca za wciąż atrakcyjną (dawniej jej zdjęcia publikowały magazyny dla panów) kobieta, kieruje drugoligowym klubem piłkarskim Warta Poznań.

Może Palikot próbuje pokazać, że ma podobny potencjał jak Miller, tyle, że skupiony w jednej kandydatce, a nie w kilku osobach? (Łukomska-Pyżalska kontra Olkowicz + celebrytka Weronika Marczuk)
. Mniejsza o to - podejrzewam, że z czasem na wyborczych listach nie tylko tych dwóch partii ujrzymy więcej nazwisk, które dotychczas kojarzyły nam się ze zmaganiami czysto sportowymi albo programami taneczno-rozrywkowymi. W końcu, jeśli ludzie kogoś lubią, bo np. dobrze tańczy, to niby dlaczego nie mieliby na niego zagłosować w wyborach. Przecież wychodzi taniej niż wysyłanie SMS-a do telewizyjnych stacji.

Jedyny problem jest taki, że skoro nasi futboliści znani są głównie z tego, że zawodzą, to czy wybierając ich na europosłów znowu nie skazujemy się na frustrację i klęskę? Bo nawet jeśli Maciej Żurawski zapisał się w naszej pamięci jako całkiem skuteczny napastnik, to w Brukseli nie będzie miał komu strzelać goli.

Czytaj więcej w Money.pl

Autor jest dziennikarzem Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)