Prezes PiS - na kolejne 3 lata niezagrożony przywódca tej partii - ma powody, by przypuszczać, że tym razem po wyborczych porażkach, może być sukces. Na wszelki wypadek, gdyby rzeczywiście miało się stać tak jak zapowiadają to sondaże, prezes przygotowuje się do przejęcia steru. Na czym tym razem ma polegać _ odzyskiwanie Polski? _
_ _
Jarosław Kaczyński ogłosił wczoraj plan, bez realizacji którego niemożliwe jest przestawienie naszego państwa na jedynie słuszne tory przyśpieszonego rozwoju i powszechnej szczęśliwości. Okazuje się, że nie można tego zrobić, gdy nazywane teraz, z kompletnie niezrozumiałych powodów, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego , nie zostanie nareszcie sensownie nazwane Ministerstwem Rozwoju, a szef tegoż nie zostanie wicepremierem do spraw gospodarczych. Bez tej fundamentalnej zmiany, inne zmiany , nic nie zmienią.
_ _
Mało tego, prezes zapowiedział też, że jak tylko odzyskiwanie na nowo się rozpocznie, to nie może być tak, że jest jeszcze to dziwaczne Ministerstwo Skarbu Państwa, a nie ma tak potrzebnego przecież Ministerstwa Energetyki. Ponadto, po ostatecznym zwycięstwie, zlikwidowane mają też zostać dziwaczne Ministerstwo Gospodarki i fikuśne Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji. Przywrócone zostanie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. I wreszcie, nareszcie wróci po latach Ministerstwa Budownictwa.
_ _
Podsumowując, jedno ministerstwo będzie miało krótszą nazwę, a jego szef będzie ważniejszy od innych. Trzy ministerstwa zostaną zlikwidowane, a trzy zostaną na nowo powołane. Wynik ten pozwala uniknąć ewentualnych oskarżeń o tworzenie nowych bytów i niepotrzebny rozrost administracji. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że ewidentnie sprzyja zatrudnianiu swoich w nowych w ministerstwach. Oczywiście można po wygranych wyborach oszczędzić ministerstwa i wymienić szefostwo, urzędników nie ruszać. Wtedy jednak nie było by tylu konfitur do rozdawania, a przecież trzeba jakoś nagrodzić cierpliwość zwolenników, którzy mimo pasma porażek ciągle wierzyli i krzyczeli: Jarosław Polskę zbaw.
Coś się należy również i tym, którzy uwierzyli prezesowi w 2005 roku. Wtedy PiS na sztandarach miał 3 miliony mieszkań. Szybko jednak się okazało, że budżet nie jest w stanie sfinansować dopłat do obiecywanych _ supertanich _ kredytów mieszkaniowych dla rodzin o niskich i średnich dochodach. Ministerstwo Budownictwa może więc na nowo próbować wyczarować tę kasę i zbudować te obiecane M. Tyle, że obecnie problemem nie jest brak nowych mieszkań, których na rynku do wyboru i koloru, tylko brak pieniędzy w kieszeniach Polaków.
Więc _ zbawcy _ nie może chodzić właśnie o to. Może zatem ministerstwo zajmie się poszukiwaniem winnych tego, że po 2005 się nie udało z obiecanymi mieszkaniami. Ministrem mógłby zostać Antoni Macierewicz mający przecież duże doświadczenie w dochodzeniu do jedynie prawdziwych przyczyn katastrof.
| Czytaj więcej w Money.pl | |
|---|---|
| PiS przekonało Polaków? Pierwsze komentarze Doktor Piotr Kulas socjolog z Wyższej Szkoły Biznesu twierdzi, że obietnice Prawa i Sprawiedliwości mogą przekonać do głosowania na tę partię | |
| Piotr Duda: Premier rządu to tchórz i kłamca _ - Im szybciej rząd Tuska skończy na śmietniku historii, tym lepiej dla polskiego pracownika _ - ostre słowa szef Solidarności na kongresie PiS. | |
| Kaczyński ma pomysł na nową administrację Prezes Prawa i Sprawiedliwości mówił na kongresie partii w Sosnowcu, że rząd powinien być inaczej skonstruowany. |
Autor felietonu jest dziennikarzem Money.pl