Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Bartosz Chochołowski
|

Mieszkanie dla Młodych, czyli kolejna sztuczka Rostowskiego

0
Podziel się:

Bartosz Chochołowski pisze, kto zyska na MdM.

Mieszkanie dla Młodych, czyli kolejna sztuczka Rostowskiego

Program Mieszkanie dla Młodych jest lepszy od Rodziny na Swoim. Lepszy dla wicepremiera Jacka Rostowskiego. Zmniejsza wydatki budżetu. Zastąpił RnS po to, aby zaoszczędzić. Skoro jednak rząd szukał oszczędności, to po co tworzył MdM? Mógł przecież skończyć z jednym programem i nie tworzyć nowego. Byłoby jeszcze taniej.

Odpowiedź jest jedna: MdM jest potrzebne z powodów propagandowych: _ Oto proszę państwa tworzymy politykę prorodzinną i zapewniamy pomoc płodzącym dzieci, oferujemy im tańszy dach nad głową _.

Oczywiście MdM, tak jak RnS, tak jak becikowe, nie sprawi, że przestaniemy używać środków antykoncepcyjnych. Przyszłych płatników składek zusowskich nie będzie więcej przybywać. Bo w Polsce nie ma, nie było i nic nie zwiastuje tego, że będzie prawdziwa, przemyślana i konsekwentna polityka prorodzinna. Zdarzają się chaotyczne pomysły, których skuteczność nijak nie jest kalkulowana z kosztami.

ZOBACZ ANALIZĘ MONEY.pl [ ( http://static1.money.pl/i/h/161/254625.jpg ) ] (http://dom.money.pl/wiadomosci/poradniki/artykul/mieszkanie;dla;mlodych;-;money;pl;sprawdzil;czy;to;sie;oplaca,192,0,1305792.html) *Mieszkanie dla Młodych - Money.pl sprawdził, czy to się opłaca * Nowy program nie rozrusza rynku budowlanego, a także nie pomoże osobom z mniejszych miejscowości ani małozamożnym.

I jednym z nich jest MdM. Kilka tysięcy osób zyska, bo zamiast wnosić wkład własny, dostanie od państwa, czyli od nas podatników, pomoc, i zostanie im gotówka (jeśli mają oszczędności) na urządzenie mieszkania kupionego w stanie deweloperskim. To duża pomoc, bo od kupienia mieszkania na rynku pierwotnym do zamieszkania w nim, jest spora przepaść liczona w tysiącach złotych. Łatwiej będzie też tym, którzy żadnych oszczędności nie mają, bo dzięki publicznym pieniądzom zyskają wkład własny i łatwiej im będzie o kredyt.

I tyle - tysiące ludzi taniej kupi mieszkanie. Jednak nijak to się nie przełoży na większą chęć do posiadania liczniejszego potomstwa. Bo jak w małym mieszkaniu (a tylko takie można kupić w ramach MdM) zmieścić kolejne dziecko? W dodatku ulga jest taka, że nie zrekompensuje nawet wydatków na pieluchy nie mówiąc o tym, że MdM nie załatwia miejsca w żłobku ani w przedszkolu. A jak jeden z rodziców będzie musiał zrezygnować z pracy, żeby opiekować się pociechami, to jedna pensja nie starczy na spłatę kredytu...

Autor komentarza jest zastępcą redaktora naczelnego Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)