Minister skarbu odwołany. Tym razem wniosek Prawa i Sprawiedliwości, by wysadzić z fotela platformerskiego szefa resortu nie zadziałał dla Mikołaja Budzanowskiego jak parasol ochronny.
Do trzech razy sztuka, chciałoby się rzec po odwołaniu Mikołaja Budzanowskiego. Nie udało się Prawu i Sprawiedliwości w styczniu z usunięciem Bartosza Arłukowicza z ministerstwa zdrowia, przepadł ich wniosek z początku kwietnia, o odwołanie Sławomira Nowaka z resortu transportu. Wiele wskazywało na to, że i Mikołajowi Budzanowskiemu się upiecze.
Wniosek o jego odwołanie, złożony przez PiS po awanturze wokół memorandum gazowego i ujawnieniu fatalnej sytuacji w PLL LOT miał być głosowany w Sejmie na początku maja. Do tej pory już samo złożenie takiego wniosku działało jak tarcza ochronna. Wszak premier nie mógł pozwolić sobie, by w świat poszedł komunikat _ zarzuty opozycji są słuszne, a minister do bani _. Tym razem było inaczej, były szef resortu skarbu zbyt mocno widać podpadł przełożonemu.
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/105/124009.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/komentarze/artykul/niemcy;to;biedacy;zrobmy;na;nich;zrzutke,47,0,1285935.html) *Niemcy to biedacy. Zróbmy na nich zrzutkę * O absurdach unijnej statystyki pisze Bartłomiej Dwornik.
Cokolwiek Donald Tusk z ministrem Budzanowskim by nie zrobił i tak dałby opozycji do rąk pałkę, którą mogła być w niego jak w bęben. Broniąc ministra, narażał resztki wizerunku na oskarżenia o legitimizowanie nieudolności faceta, który mówiąc kolokwialnie _ nie ogarnia _ własnego resortu. Dać go odwołać PiS-owi w Sejmie, to jak strzelać sobie w polityczne kolano. Wydaje się więc, że premier wybrał najmniejsze zło i strzelił w stopę.
Bo opozycja ochoczo korzysta z okazji i głośno tryumfuje. Jarosław Kaczyński wprost twierdzi: _ odwołaliśmy ministra skarbu _ i liczy na kolejne głowy złych ministrów ze złego rządu. Leszek Miller, jak zwykle barwnie kwituje: _ Archeolog śródziemnomorski nie sprawdził się w roli ministra skarbu _.
Złośliwi już teraz wytykają premierowi, że znów będzie miał kłopoty, bo zamienił siekierkę na kijek. A konkretnie archeologa na chemika - bo takie, równie pasujące do stanowiska wykształcenie ma nowy szef resortu skarbu, Włodzimierz Karpiński. I jeszcze że o odpowiednich kompetencjach nowego ministra świadczy najlepiej to, że - jak sam się chwali - lubi oglądać mecze w telewizji i gra w piłkę. Na razie głównie z synami na konsoli.
| Czytaj więcej w Money.pl | |
|---|---|
| Minister Budzanowski odwołany Donald Tusk ujawnił powody i zdradził, kto przejmie pieczę nad państwowymi spółkami. | |
| Budzanowski nie poda się do dymisji Minister Skarbu nie poda się do dymisji w związku z zamieszaniem wywołanym informacjami o memorandum w sprawie Jamału II. |
Autor felietonu jest redaktorem Money.pl