Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Piotr Kaszuwara
|

Obnażamy układ Palikota

0
Podziel się:

Piotr Kaszuwara o tym, dlaczego doszło do afery z odwoływaniem Wandy Nowickiej.

na zdj. Piotr Kaszuwara
na zdj. Piotr Kaszuwara (Money.pl)

Odwołanie Wandy Nowickiej ze stanowiska wicemarszałkini Sejmu, to zgrabny i przemyślany krok podjęty przez Janusza Palikota. Na jednym ogniu udało mu się upiec kilka pieczeni.

Kiedy szef Ruchu Palikota - jak filip z konopi - wyskoczył ze swym pomysłem, wszyscy złapali się za głowy. Dlaczego odwołuje Nowicką? Przecież pieniądze wzięli wszyscy i karnie oddali je na cele charytatywne. Rekomendowana przez filozofa z Biłgoraju wicemarszałkini zrobiła tak samo. Sam zainteresowany tłumaczył, że pewne zasady etyczne, to jedyne czym jego partia może się
wyróżnić i to one określają jej tożsamość. Górnolotna motywacja nie wydaje się jednak jedyną.

Po pierwsze dlatego, że Wanda Nowicka nie zostanie odwołana ze stanowiska. Choć Palikot wniosek do prezydium Sejmu już złożył i dziś będzie rozpatrywany, to nie wierzę, że na jutrzejszym posiedzeniu zostanie przegłosowany. Nie opłaca się to nikomu. Bo cenioną, nawet w Platformie, Wandę Nowicką, której kompetencji nikt nie podważa, ma zastąpić posłanka, co do której kwalifikacji wielu polityków wątpliwości ma już.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/175/m201135.jpg ) ] (http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/kopacz;przyznala;premie;dla;prezydium,33,0,1237793.html) *Ludzie zaciskają pasa, a premia marszałków to 245 tys. złotych * Money.pl pyta ekspertów, czy to nie przesada, aby w kryzysie przyznawać takie bonusy? Janusz Palikot doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że jego wniosek to polityczna farsa. Wykorzystał nadarzającą się okazję, by zyskać wizerunkowo. Teraz z dumą może umyć ręce od marszałkowskiej premii, bo jeśli Nowicka zostanie na stanowisku, zawsze można powiedzieć: _ No trudno, nie moja wina. Ja chciałem dobrze i wniosek złożyłem _.

Nie oskarżam jednak lidera RP o całkowity brak wyższych pobudek. Bo przy okazji udało mu się wylansować postać Anny Grodzkiej i zmusić większość zacietrzewionych konserwatystów do poprawności politycznej i uznania, że posłanka z Krakowa jednak jest kobietą. Nawet Jarosław Gowin, katolik z krwi i kości, aby nikogo nie urazić, przyznał wczoraj, że nie przeszkadza mu transseksualność Grodzkiej.

Zatem dzięki takiemu posunięciu nie dość, że udało się Palikotowi zachować dobre imię, na tle łasej na kasę reszty marszałków, to jeszcze mógł pokazać się w świetle jupiterów razem z Anną Grodzką i walczyć w ten sposób o prawa i zrozumienie dla mniejszości seksualnych.

Nie wiem czy taką logikę i taktykę Janusz Palikot stosował od początku. Jeśli tak, to mam tylko zwykłą, ludzką nadzieję, że nie odstawił takiej szopki, bez wiedzy obu zainteresowanych Pań. Jeśli tak, to lider RP ostatecznie nie ma się czego wstydzić, bo i wilk będzie syty, no i Nowicka cała.

Czytaj więcej w Money.pl
To dobrze, że biją się o Annę Grodzką Do czego doprowadzi awantura wokół kandydatki na wicemarszałkinię Sejmu?
Transseksualna posłanka o kobiecości i Dniu Kobiet Anna Grodzka z Ruchu Palikota, zarzuca Leszkowi Millerowi męski szowinizm.
Palikot wraca do Platformy Obywatelskiej. Mentalnie Maciej Rynkiewicz pisze, o czym zapomniał szef opozycyjnej partii.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)