Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Bartosz Chochołowski
|

Powódź, jak co roku - ludzie sami sobie winni

0
Podziel się:

Dlaczego wciąż przeżywamy to samo - zastanawia się Bartosz Chochołowski.

Powódź, jak co roku - ludzie sami sobie winni

*Rząd nie musi nic robić, bo to ludzie są winni temu, że ich zalewa. Po co mieszkają tam, gdzie rzeki wylewają? Sami sobie zawinili. Brzmi to absurdalnie, ale zdaje się, że tak właśnie myślą kolejne ekipy rządzące. Zamiast raz na zawsze rozwiązać problem ochrony przeciwpowodziowej, to mamy brazylijski serial. *

Jak wyliczył Money.pl, w trakcie minionych 16 lat powodzie kosztowały nas 30 mld zł. Gdyby zostały zrealizowane wszystkie plany ochrony przeciwpowodziowej, wydalibyśmy 23 mld zł. Bilans wydaje się oczywisty. Nie dla rządzących.

Nikt nie oczekuje, że powstaną jakieś megazabezpieczenia przed rekordowo wysoką falą, ale rzecz w tym, aby nie było tematu powodzi, podtopień, z tego powodu, że kilka dni z rzędu popada. Jak to możliwe, że program przeciwpowodziowy nazwany Odra 2000 musiał zmienić nazwę na Odra 2006, ale i ta data okazała się nadmiernym wyzwaniem i mimo że mamy 2013 rok, wciąż nie został zakończony?

Minęło 16 lat i wciąż nie ma zbiornika w Raciborzu, który mógłby redukować fale powodziową na Odrze. A sprawa ma wymiar ekonomiczny i to na wielu płaszczyznach. Po pierwsze, w długiej perspektywie czasu niemal coroczna likwidacja skutków powodzi kosztuje więcej niż porządne zabezpieczenia przeciwpowodziowe. Po drugie, brak regulacji rzek zabił żeglugę śródlądową. Kiedy ostatni raz widzieliście barkę na Wiśle lub na Odrze?

Urzędnicy tłumaczą nam, że to skomplikowane i bardzo drogie inwestycje. Nikt w to nie wątpi. Ale usuwanie skutków powodzi choć może jest prostsze, to dużo bardziej kosztowne.

Czytaj więcej w Money.pl

Autor felietonu jest zastępcą redaktora naczelnego Money.pl

dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)