Prawo i Sprawiedliwość jest największym wygranym pierwszych tygodni września. Choć w sondażach poparcia przybywa partii stopniowo, wyraźnie ubywa zwolenników Platformy Obywatelskiej.
Trzeba przyznać, że politycy PiS raczej wakacji nie mieli. A na pewno nie prezes partii. Jarosław Kaczyński już w niedzielę drugiego dnia września przedstawił expose, choć premierem nie jest od prawie pięciu lat. Nie ma większego znaczenia, że w swoim wystąpieniu obiecał niemal wszystko wszystkim, nie o to w nim chodziło. Przecież w najbliższym czasie i tak żadnych obietnic nie będzie musiał realizować.
Przekaz do bardziej umiarkowanych wyborców, przede wszystkim sierot po POPiS-ie, jednak poszedł: Jarosław Kaczyński łagodnieje, troszczy się o gospodarkę, może być alternatywą dla Donalda Tuska.
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/192/m124608.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wywiady/artykul/propozycje;kaczynskiego;nie;sa;z;kosmosu,134,0,1153414.html) *Propozycje Kaczyńskiego "nie są z kosmosu" * Beata Szydło wyjaśnia, jak propozycje PiS wpłyną pozytywnie na wyniki budżetowe. Oczywiście PiS nie może sobie pozwolić na zapominanie o rdzeniu elektoratu, dla którego kwestie gospodarcze mają drugorzędne znaczenie. O wyborcach, dla których przede wszystkim liczą się kwestia smoleńska i odsunięcie za wszelką cenę od władzy Platformy - źródła całego zła w Polsce.
Do tego, by pokazać, że partia nie zapomina, co jest dla wyborców najważniejsze, zostali oddelegowani Antoni Macierewicz i Anna Fotyga, którzy przewodzą pikietom pod cmentarzem w Gdańsku, przy okazji ekshumacji zwłok Anny Walentynowicz. Powstaje pytanie, na ile to przemyślana strategia, a na ile kwestia chaosu, jaki jest wynikiem walki dwóch frakcji wewnątrz partii.
Za pierwszą koncepcją może przemawiać fakt, że PiS już nie raz pokazało, że diametralna zmiana akcentów w polityce przychodzi temu ugrupowaniu nadzwyczaj łatwo. Tak było w 2010 roku podczas kampanii prezydenckiej, gdy Jarosław Kaczyński prezentował łagodną twarz, czytał nawet listy do przyjaciół Rosjan. Po przegranej batalii o prezydenturę język znacznie zaostrzył, Rosjan uznając za głównych winnych katastrofy smoleńskiej. Podobnie było przed wyborami w 2005 roku, gdy prezes PiS zapewniał, że koalicji z LPR i Samoobroną nie zawrze, a kilka miesięcy później stanął na czele koalicyjnego rządu tych partii.
Równie prawdopodobny może być jednak scenariusz, w którym ocieplanie wizerunku partii i skierowanie przekazu do bardziej liberalnej grupy wyborców, spotkało się z ostrym sprzeciwem skrzydła smoleńskiego. A z racji tego, że jest ono ciągle kluczowe dla partii Jarosława Kaczyńskiego, na plan pierwszy wyszły ich racje. Bez tego elektoratu PiS nie tylko nie ma bowiem co marzyć o wygranej w wyborach, ale przede wszystkim o utrzymaniu hegemonii na prawicy.
Wszystko wskazuje jednak na to, że ani jedna ani druga koncepcja nie jest prawdziwa. Panem i władcą PiS jest Jarosław Kaczyński i to on decyduje, co w danym momencie jest najważniejsze. To on w swoim biurze na Nowodworskiej lub domu na Żoliborzu przesuwa pionki po planszy. Na początku września wyszło mu, że pogra gospodarką, teraz padło na Smoleńsk.
| Czytaj więcej w Money.pl | |
|---|---|
| Pawlak o Kaczyńskim: On chce nas podzielić Prezes PSL gościł na wojewódzkim zjeździe partii w Zielonej Górze. | |
| Platforma wyśmiewa propozycje Kaczyńskiego _ Gruszkami na wierzbie _ nazwała PO propozycje sformułowane przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. | |
| PiS obali premiera? Złoży wotum nieufności PiS zapowiedział wotum nieufności dla rządu. Adam Hofman stwierdził, że klub zaproponuje kogoś kto może to w najbliższym czasie zrealizować. |