Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Andrzej Zwoliński
|

Tak Tusk podkrada pieniądze dzieci

0
Podziel się:

Co tam zegarek Nowaka, a kto doniesie na premiera? - pyta Andrzej Zwoliński.

Tak Tusk podkrada pieniądze dzieci

Minister Sławomir Nowak stwierdził wczoraj, że się bardzo cieszy. Co tak ucieszyło _ złote dziecko Tuska _, jak go nazwał jeden z tygodników? Coś, co innych by zmartwiło, czyli doniesienie do prokuratury. Poszło o sprawę zatajenia w oświadczeniu majątkowym, złożonym przez ministra, zegarka wartego kilkadziesiąt tysięcy złotych. Wiadomo, że minister kocha zegarki miłością, można określić lekko perwersyjną. Jak sam wyznał, często wymienia się nimi ze znajomymi. Taki zegarkowy swinging.

Opozycja okazała się jednak nieczuła na słabości ministra i doniosła na niego do prokuratury za szacher macher z oświadczeniem majątkowym. W którym początkowo zegarka nie było, a potem - jak na nadgarstku Nowaka - cudownie się pojawił.

Wprawdzie doniesienie złożył Andrzej Romanek, poseł Solidarnej Polski, ale politycy Platformy postanowili, że nie ma co bić małego i leżącego, lepiej walnąć w rosnącego w siłę, byłego pryncypała Zbigniewa Ziobry - Jarosława Kaczyńskiego. Donos za donos. Poseł PO Cezary Tomczyk skierował do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przez prezesa PiS przestępstwa nieujawnienia w oświadczeniu majątkowym darowizny od Prawa i Sprawiedliwości._ - Wysłałem pocztą zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Jarosława Kaczyńskiego - _ poinformował z dumą Tomczyk. W przekazanym zawiadomieniu powołał się na doniesienia, według których Kaczyński miał otrzymać od
klubu PiS 300 tys. złotych, które zapłacił adwokatowi Rafałowi Rogalskiemu za reprezentowanie go w sprawach związanych z katastrofą smoleńską.

Zdaniem Tomczyka, Kaczyński winien był wpisać kwotę w oświadczenie majątkowe lub rejestr korzyści, które składał w Sejmie, a czego nie zrobił. _ Podanie nieprawdy lub zatajenie prawdy w oświadczeniu o stanie majątkowym powoduje odpowiedzialność na podstawie art. 233 kodeksu karnego - _napisał w piśmie do prokuratury.

Może to lepiej, że wzajemne pałowanie się polityków donosami, przyćmiło kolejny event w wykonaniu prof. Krystyny Pawłowicz. Posłanka PiS bardzo oględnie mówiąc, wypomniała lekkie prowadzenie uczestniczkom marszu szmat w Warszawie. Mimo, że show dała w Sejmie, to słowa jakich użyła dalekie były od parlamentarnych. Cóż jednak można wymagać od osoby, która w swoim oświadczeniu majątkowym chwali się, że dzieli mieszkanie z kolekcja metali kolorowych. Szkoda tylko, że przykryło inne wydarzenie - rząd Donalda Tuska po raz kolejny podebrał pieniądze z Funduszu Rezerwy Demograficznej. Tym razem aż 2,5 mld zł.

Fundusz Rezerwy Demograficznej powstał w 1999 roku, jako podpora dla chwiejącego się coraz bardziej systemu emerytalnego w Polsce. W założeniach miał gromadzić pieniądze na czasy demograficznej masakry, kiedy to nasze dzieci będą musiały pracować na wielką armię emerytów.

Niestety założenia Funduszu Rezerwy Demograficznej - który miał uchronić nasz kraj przed katastrofą demograficzno-emerytalną w przyszłości - pozostały tylko założeniami. Rząd Donalda Tuska zaczął systematycznie podbierać pieniądze z Funduszu na wypłatę bieżących emerytur. Po raz pierwszy w 2010 roku, kiedy rząd ściął Fundusz o 7,5 mld zł. Rok później zrobił to samo - wówczas to uszczuplił Fundusz o 4 mld zł. W ubiegłym roku podebrał blisko 3 mld zł. W uzasadnieniu napisano, że _ pieniądze zostaną wykorzystane na uzupełnienie niedoboru funduszu emerytalnego wynikającego z przyczyn demograficznych _.

W takich krajach jak Francja, Irlandia, a szczególnie Norwegia, fundusze rezerwy demograficznej mają od kilkunastu do kilkudziesięciu miliardów euro. Tam pieniądze są dokładane i nie ruszane. Czekają na czarną, emerytalną godzinę. U nas kasa systematycznie jest łupiona.

Okazja czyni złodzieja - mówi stare przysłowie. Zamiast wziąć się - co zresztą obiecywał - za zbójeckie i niesprawiedliwe przywileje emerytalne, górników, rolników, sędziów, prokuratorów i wielu innych świętych krów, Donald Tusk lekką ręką przepuszcza pieniądze naszych dzieci. Nie chodzi o tykającą błyskotkę za kilkadziesiąt tysięcy, a o kilkanaście miliardów. Gdyby nie działania rządu Donalda Tuska, to na koniec 2012 roku na kontach Funduszu Rezerwy Demograficznej znajdowałaby się kwota ponad 31 mld zł. Jest o blisko połowę niższa. Kto doniesie na tę _ emerytalną recydywę _?

Czytaj więcej w Money.pl
Po Nowaku Kaczyński. Też złamał prawo? O możliwości popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS do prokuratury doniósł polityk PO.
Kolejny sondaż pogrąża Platformę Obywatelską Poniżej progu wyborczego znalazłyby się PSL, Solidarna Polska oraz Nowa Prawica.
"Szmaty zachowały się jak szmaty". Chcą kary _ Takie słowa nie mogą padać z ust polityka jakiejkolwiek formacji. Chcemy położyć temu kres. Mam nadzieję, że komisja etyki poskromi poseł Pawłowicz _.
Ranking Money.pl: Oto najbogatsi i najbiedniejsi posłowie Majątek, jaki zgromadzili politycy, przekracza 570 mln złotych. Ich długi są ponad pięciokrotnie niższe. Dokładnie przejrzeliśmy ich portfele. Sprawdź, kto ma najwięcej.

Autor jest dziennikarzem Money.pl

dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)